Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darłowskie morsy będą się kąpać na Syberii

Tomasz Turczyn
Marian Laskowski
Marian Laskowski R. Pietrasz
Marian Laskowski, znany z organizacji Międzynarodowego Zlotu Historycznych Pojazdów w Darłowie, wciela w życie kolejny niecodzienny projekt. W czwartek, 9 kwietnia, wybiera się do Irkucka na Syberii.

Nie jest to zwykła wycieczka krajoznawcza. Laskowski jest zapalonym morsem i planuje wykąpać się m.in. w rzece Angara. Razem z nim wyzwanie podejmują inni członkowie Klubu Morsów "Darłowscy Twardziele". W tym gronie jest wiceburmistrz Sławna - Mieczysław Grabowski. Zadanie postawili przed sobą bardzo poważne: w kwietniu w Irkucku notuje się temperatury do minus 28 stopni Celsjusza.

- Dwa lata temu, podczas zlotu pojazdów wojskowych, nagradzano jego uczestników za osiągnięcia podczas imprezy. Spiker wywołał "Gości z Irkucka". Byłem wówczas ubrany jak człowiek z Syberii i dla zabawy wszedłem na scenę - wspomina tamto wydarzenie Marian Laskowski. - Było z tego dużo śmiechu, a w pewnym momencie podeszło do mnie małżeństwo z Rosji i powiedzieli, że są z Irkucka. Osłupiałem. Oni sądzili, że trafili na rodaka. Próbowałem wyjaśnić całą niesamowitą sytuację i usłyszałem: "To zapraszamy do Irkucka". Początkowo traktowałem te słowa jako żart, ale z czasem wraz z kilkoma osobami z darłowskiego klubu morsów postanowiliśmy zrealizować ten śmiały projekt i pojechać pociągiem do Irkucka. Zrezygnowaliśmy, bo doszło do wydarzeń na Majdanie. Jak tam jest teraz, wszyscy wiedzą. A miesiąc temu dowiedzieliśmy się, że jedno z biur podróży organizuje wycieczkę do Irkucka.

Darłowskie morsy znów wzięły na celownik Syberię.
- Skontaktowałem się z tym biurem - mówi Marian Laskowski. - Najpierw zażartowałem, że podchwycili mój pomysł, a po chwili wykupiłem wyjazd. Razem ze mną z naszego klubu morsów wybierają się jeszcze trzy osoby. Z całej Polski - osiem. Plan jest taki, że chcemy się wykąpać z miejscowymi morsami. Po przylocie na miejscu będziemy mieli wynajętego busa, którym będziemy podróżować po Irkucku i najbliższych okolicach. Wycieczka zapowiada się bardzo interesująco. Wrażenia na pewno będą niesamowite. Ogromnie się z tego cieszę.

Nasz rozmówca akcentuje, że jest już w pełni spakowany i ma kompletny ekwipunek na różne sytuacje.
- Każdy z nas ma świadomość tego, jakie są uwarunkowania polityczne w Rosji i na świecie - podkreśla wiceburmistrz Mieczysław Grabowski. - Zawsze byłem człowiekiem czynu i lubię ekstremalne wyzwania. Irkuck takim dla mnie jest. Pewnie, że wszystkiego nie da się przewidzieć, ale z drugiej strony można mieć nieprzyjemną przygodę nawet w rodzinnym mieście na ulicy czy niedaleko własnego domu. W życiu różnie bywa. Jednak nie dopuszczam myśli, że w Irkucku może nas spotkać coś złego.
Morsy żartują z kolegami, że: "Oby tylko z Rosji wrócili".

Wycieczka jest obliczona na dziewięć dni. W tym czasie grupa chce zobaczyć kawałek Syberii i zrealizować główny cel podróży, czyli odbyć kąpiel. W Irkucku płynie rzeka Angara będąca dopływem rzeki Jenisej. To w niej planowana jest kąpiel. Druga - w jeziorze Bajkał.

Powrót do Polski jest zaplanowany samolotem - 18 kwietnia.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki