Obie marzą o zwykłych rzeczach: jeździe na rowerze, samodzielnym wyjściu na spacer, do koleżanki na kawę, na zakupy... Teraz pozostaje to w sferze ich marzeń, ale siostry liczą na terapię... Tyle że muszą się na nią wybrać aż do Chin. To bardzo drogi wyjazd - połączony z pobytem w specjalistycznej klinice, która kosztuje - jak mówią - około 80 tysięcy złotych od osoby. Czyli w ich przypadku potrzeba 160 tys. zł.
- U mnie choroba objawiła się, gdy miałam 10 lat - mówi Aleksandra. - Zaczęło się od tego, że nie miałam siły biegać na lekcjach wychowania fizycznego. Kłopotem było także wchodzenia na czwarte piętro w bloku, gdyż wcześniej mieszkaliśmy w Darłowie. Po prostu nogi odmawiały posłuszeństwa. Teraz jest dużo gorzej.
Siostry pracują w świetlicy wiejskiej w Krupach. Niestety, z czasem grozi im wózek inwalidzki.
- Gdy wykryto u nas chorobę, lekarze w Warszawie tylko to odhaczyli i poinformowali, że nie ma na nią leku. Jest za to rehabilitacja, która spowalnia jej postęp, czyli ćwiczenia i basen - twierdzą siostry.
Jeżeli ktoś chce wesprzeć powrót do zdrowia Katarzyny i Aleksandry z Krup (gmina Darłowo), może wpłacić pieniądze na konto Fundacji Oliwia. Numer konta: 89 1140 1137 0000 2440 6000 1001, z dopiskiem: "Dla Katarzyny Ordak i Aleksandry Marciniak".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?