Darłowo: Na browar portowy potrzebna jest zgoda Skarbu Państwa

Browar portowy - jak zapowiada inwestor Marek Jakubiak - ma stanąć w Darłowie w ciągu dwóch lat. Co więcej, browar ma też spełniać funkcję promocyjną miasta i ma w nim też być muzeum oraz tawerna. Jak na razie plany nadal pozostają na papierze.

W połowie ubiegłego roku Jakubiak wypuścił na lokalny rynek piwo o nazwie Darłowiak. Burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz się z tego ucieszył, bo w piwie o takiej nazwie upatruje dobrej promocji nadmorskiego miasta.
- Piwo Darłowiak jest lekkie i przyjemne, wakacyjne - mówił burmistrz Klimowicz.

Przyznaje jednak, że formalnie inwestycja się opóźnia i dodaje, że liczy na jej start jesienią 2013 roku. Czy ten nastąpi? - Sądzę, że do końca tego roku nastąpi sfinalizowanie prac projektowych - mówi zapytany o inwestycję Marek Jakubiak. - W 2014 roku powinniśmy zacząć budowę, ale zobaczymy. Aktualnie jesteśmy w trakcie dopełniania niezbędnych formalności urzędowych, które się przedłużają. Nie ukrywam, że też na inwestycję o takim kalibrze chcę uzyskać pieniądze z Unii Europejskiej - zaznacza.

Leszek Walkiewicz, rzecznik prasowy darłowskiego magistratu, mówi, że nadal trwają uzgodnienia formalne dotyczące planowanej inwestycji. Z kolei przedsiębiorca dodaje, że piwo nadal będzie produkowane, bo się ono sprzedaje. Według jego zapowiedzi, browar w Darłowie ma produkować 200 tysięcy hektolitrów piwa i dać pracę nawet 200 osobom.

Założenie jest też takie, że browar ma produkować piwo na krajowy rynek oraz na eksport. W ciągu godziny ma to być 25 tysięcy butelek. Wcześniej Jakubiak rozmawiał w sprawie browaru z władzami Ustki, ale porozumienia nie osiągnięto. Wtedy zwrócił się w stronę Darłowa, gdzie bardzo chciano, by przedsięwzięcie doszło do skutku.