Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Michalczewski bez ogródek: My pięściarze w biznesie jesteśmy upośledzeni

ŁŻ
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Dariusz Michalczewski był niegdyś wybitnym bokserem. Od zakończenia sportowej kariery świetnie sobie radzi, ale i tak uważa, że życie sportowców nie należy do łatwych.

Będąc sportowcem, który osiąga liczne sukcesy, można zarobić sporo pieniędzy. Tak było choćby w przypadku byłego mistrza świata w zawodowym boksie, Dariusza Michalczewskiego. Jak zaznacza jednak "Tiger", prawdziwe wyzwanie stało przed nim dopiero po zawieszeniu rękawic pięściarskich na kołku.

- My pięściarze, jeżeli chodzi o biznes, to jesteśmy raczej bardzo upośledzeni. Do szkoły prawie nikt z nas nie chodził, dlatego, że byliśmy zwalniani z lekcji. Mówiło się "zostawcie Darka, bo on trenuje i jest dobry". I później jest taka sytuacja, że my jesteśmy nieprzygotowani do życia. Pieniądze, które zarobiłeś na boksie natomiast, wystarczą tylko do tego momentu, w którym znajdziesz sobie nowy pomysł na życie - nie owija w bawełnę Michalczewski.

Dariusz Michalczewski: Córka będzie jak księżniczka [ROZMOWA]

"Tiger" zaznacza, że w sporcie często dochodzi do dramatycznych scen. Niektórzy nie potrafią bowiem poradzić sobie w życiu po sportowej karierze.

- Dużo sportowców się wiesza, rozpadają się rodziny. Mnie zawsze mądrzy ludzi mówili, że życie zaczyna się dopiero po karierze sportowej. Wtedy ma się dużo czasu. Ale jak się bierze kasę z kupki, to ta szybko się ulatnia - podkreśla Michalczewski.

Foto Olimpik/x-news

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki