14 maja nauczycielka ze szkoły z Darłowa zauważyła, że jeden z uczniów zachowuje się dziwnie. Dziecko stwierdziło, że w domu dzieją się dziwne rzeczy. Szkoła powiadomiła o tym Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
- Nie zbagatelizowaliśmy tego sygnału - mówi Waldemar Wieczorek, kierownik MOPS w Darłowie. - Sprawę trzeba dokładnie zbadać i to ma miejsce. Skorzystaliśmy z procedury przewidzianej na takie przypadki. Dzieci zostały odebrane rodzicom i przekazane do placówki opiekuńczo - wychowawczej. Było to w asyście m.in. policji, straży miejskiej, pracowników socjalnych - dodaje Waldemar Wieczorek.
Dzieci w wieku 9, 8, 4 lat zabrano w środę, a w czwartek rano Sąd Rejonowy w Koszalinie zatwierdził ich odebranie.
- Sytuacja jest bardzo delikatna - mówi Sławomir Przykucki, rzecznik prasowy Sądu Rejonowego w Koszalinie.- Pojawia się także kwestia tego, że mogło dojść do innych czynności seksualnych. Konkretnie jedno z dzieci opowiedziało w szkole, co się miało dziać w domu i to zaniepokoiło nauczyciela, który powiadomił o sprawie opiekę społeczną. Przy czym nie chodzi tu o gwałt. Aktualnie nic nie przesądzamy, ale sprawa jest dokładnie badana - zastrzega rzecznik.
Czytaj więcej na slawno.naszemiasto.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?