Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czersk: Lekarz został zwolniony, bo był pijany w pracy

Michał Piepiorka
Dyrektor publicznej przychodni zdrowia w Czersku zwolnił dyscyplinarnie lekarza, bo ten przyszedł do pracy pijany. Lekarz R. jest w powiecie chojnickim medykiem znanym ze swojej fachowości, ale niestety także z tego, że ma problem alkoholowy.

Już wcześniej, gdy pracował w Chojnicach, miał problemy z nadużywaniem alkoholu. Później R. pracował m.in. w jednym z ośrodków zdrowia w Borach Tucholskich, gdzie również nie stronił od trunków.

10 miesięcy temu R. znalazł zatrudnienie w przychodni zdrowia w Czersku. Do pracy przyjął go dyrektor Anatol Griniewicz. - Wiedziałem, że doktor R. ma taki problem. Sam mi o tym powiedział. Mówił, że był na długim leczeniu i poprosił o danie mu szansy pracowania - mówi Griniewicz. - Zawarliśmy dżentelmeńską umowę, że jak tylko będzie pod wpływem, to od razu wyleci z pracy.

Lębork: Policja przesłucha pacjentów pijanego lekarza

Dyrektor przyjął lekarza, ale ten długo nie wytrzymał w abstynencji. Podczas nieobecności Anatola Griniewicza w przychodni miała mieć miejsce zakrapiana impreza. Z naszych informacji wynika, że do lekarza R. przyszła znajoma i przyniosła wódkę. Zamknęli się w gabinecie i tam spożywali alkohol. Do pokoju dobijali się pacjenci, ale dopiero po jakimś czasie udało się otworzyć drzwi. Wówczas ze środka wyszła pijana znajoma lekarza w lekarskim fartuchu.

O tym incydencie po powrocie z urlopu poinformowany został dyrektor Griniewicz. - Od razu postanowiłem, że codziennie będę badał alkomatem doktora R. - mówi. - I po kilku dniach lekarz przyszedł do pracy pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu miał 0,6 promila. Był na kacu.

Miastko: Ukarany lekarz nadal pracuje w szpitalu

Dyrektor Griniewicz od razu zwolnił dyscyplinarnie lekarza. Nie powiadomił jednak policji ani Okręgowej Izby Lekarskiej, bo R. nie zdążył jeszcze leczyć pacjentów. - Jest mi go żal, bo to dobry fachowiec. Nie zamykamy mu drogi do powrotu do pracy, ale musi iść na długotrwałe leczenie. Musi być pod stałą kontrolą przychodni uzależnień, a my musimy widzieć u niego poprawę - mówi Griniewicz.

Burmistrz Czerska Marek Jankowski wiedział o sytuacji w przychodni. - Prosiłem doktora Griniewicza, że jeśli dojdzie do sytuacji, gdy zbada doktora R. i ten będzie pijany, żeby go zwolnił. I tak się stało - mówi.

Bytów: Lekarz przyjmował pacjentów po pijanemu

Marek Jankowski nie zamyka jednak do końca doktorowi R. drogi do powrotu do pracy. - To jest dobry lekarz, ale to także chory człowiek, który nie radzi sobie ze swoją chorobą. Jeśli się podda leczeniu, to może doktor Griniewicz da mu szansę. Tego nie przesądzam. Nie będę w żaden sposób naciskał, ale nie wiem, czy dyrektor podejmie takie ryzyko - mówi burmistrz Czerska.

Z lekarzem nie udało nam się skontaktować.

Bytów: Pijany dyspozytor pogotowia straci pracę

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki