Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas dopuścić konkurencję dla NFZ

Dorota Abramowicz
To nie oddziałów w szpitalach jest za dużo, tylko pieniędzy publicznych za mało - twierdzi Elżbieta Rucińska-Kulesz, była p.o. dyrektor Pomorskiego Oddziału NFZ

Z Elżbietą Rucińską-Kulesz, byłą p.o. dyrektor Pomorskiego Oddziału NFZ, rozmawia Dorota Abramowicz

Piotr Skrzyniarz, kierujący radą pomorskiego NFZ, winą za brak kontraktów na kardiologię obarczył Urząd Marszałkowski i dyrektorów szpitali. Miał rację?
Szukanie winnych nie jest konstruktywne. Najchętniej nie odnosiłabym się w ogóle do tej wypowiedzi. Jest tam pewnie część prawdy, ale należy zadać pytanie: czyja to prawda i komu ma ona służyć? Często bywa tak, że interpretuje się fakty, zdarzenia i procesy na własny pożytek, a nie obiektywnie i rzetelnie.
A jednak dyrektorzy szpitali mieli kłopot ze zrozumieniem procedur konkursowych NFZ.
Procedura jest dość skomplikowana. Medycyna pędzi do przodu, wczorajsza wiedza to historia, a sprzęt to antyk. Toteż zmieniają się wymogi konkursowe. Dyrektorzy publicznych szpitali nie muszą orientować się w szczegółach, od tego mają pracowników odpowiedzialnych za przygotowywanie ofert. Muszą wiedzieć, jakie są zasady. A te bez wątpienia znają.
Znają, tylko przegrywają z prywatnymi oferentami. Tak było z kardiologią...
Świadczeniodawca ma pełne prawo oczekiwać od płatnika, że procedura stosowana w konkursie będzie precyzyjna, jasna i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach.
A nie jest?
Procedura konkursowa musi nadążać za zmieniającymi się realiami rynku usług medycznych. Tymczasem dziś zasady konkursowe NFZ nie odróżniają kardiologii zachowawczej od kardiologii inwazyjnej. Kardiologia "w jednym worku" była dobra parę lat temu, ale teraz zmieniła się metodologia diagnostyki i leczenia. Rynek na te nowinki medyczne zareagował niemal natychmiast. Powstało wiele ośrodków kardiologii inwazyjnej, w tym niepublicznych. Nie rozumiem, dlaczego tych zmian rynkowych nie zauważył NFZ. Przecież w innych zakresach świadczeń już to zrobiono! Weźmy choćby rehabilitację stacjonarną. Tam od dawna osobno kontraktujemy procedury rehabilitacji ogólnej, neurologicznej czy kardiologicznej. Z kardiologią powinno być tak samo. "Kardiologia inwazyjna" to powinien być jeden zakres mający inne wymogi medyczne i technologiczne, a "kardiologia zachowawcza" to drugi zakres i inne wymogi. Popełniono błąd. Ale pewnie po tym, co działo się na Pomorzu, NFZ dopracuje procedurę.
Błąd też, zdaniem szefa rady POW NFZ, popełnili dyrektorzy szpitali, konkurując między sobą o dodatkowe 2,7 mln zł na oddziały kardiologiczne. W efekcie dwa gdańskie szpitale zostały na lodzie.
Nie rozumiem tego zarzutu. Czy świadczeniodawcy mają pozamykać porównywalne oddziały w swoich szpitalach, żeby ze sobą nie konkurowały w procedurze konkursowej NFZ? A gdzie wówczas będą się leczyć pacjenci? Po jednym oddziale np. kardiologicznym, neurologicznym czy wewnętrznym nie wystarczy, żeby zabezpieczyć dostęp do świadczeń. To niezrozumienie zasad funkcjonowania systemu. Od 2007 r. pomorski NFZ wie, ile i jakich świadczeń potrzeba na Pomorzu. Zgodnie z ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej powinien taką dynamiczną analizę prowadzić w kolejnych latach. Te analizy powinny być podstawą do współtworzenia przez NFZ i Urząd Marszałkowski wspólnej, spójnej polityki zdrowotnej. Zresztą to nie oddziałów jest za dużo, tylko pieniędzy publicznych jest za mało. Po prostu już dłużej nie uda się wyłącznie ze środków publicznych utrzymywać systemu ochrony zdrowia. Należy zająć się reformą drugiej strony systemu, czyli reformą płatnika. Czas na urynkowienie i dopuszczenie konkurencji dla Narodowego Funduszu Zdrowia.
Po kilku latach przerwy znów pomorski samorząd, oddział NFZ i Urząd Wojewódzki mają współpracować przy podejmowaniu decyzji o zdrowiu. Czy takie dogadywanie się płatnika, czyli NFZ, i właściciela finansowanych przez fundusz szpitali jest możliwe i zgodne z prawem?
Ono jest konieczne. Obie strony mają ustawowy obowiązek współpracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki