Niemal co piąta sala lekcyjna dla najmłodszych nie ma wydzielonej części rekreacyjnej. Poważnym problemem jest również... przepełnienie w szkołach. To przepełnienie widać nie tylko w salach zajęć (na jedną przypada średnio półtora klasy), ale też w świetlicach. W wielu szkołach nie udaje się bowiem osiągnąć limitu 25 dzieci na grupę.
Mimo to w urzędach gmin króluje pełen optymizm.
- Sześciolatki mamy w szkołach nie od dzisiaj. Mamy wprawę w przygotowaniach na ich przyjęcie - zaręcza Emilia Salach, kierowniczka biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska. - Każda szkoła zaplanowała w budżecie pieniądze na drobne naprawy i uzupełnienie zniszczonych sprzętów, gier i pomocy. Mam pewność, że 1 września drzwi szkół będą szeroko otwarte dla sześciolatków.
O wyśmienitym przygotowaniu placówek zapewniają też władze Kartuz, Kościerzyny, Starogardu Gdańskiego czy gmin powiatu puckiego.
- Obecnie tylko w jednej szkole była potrzeba zmian w łazienkach tak, aby mogły z nich korzystać mniejsze dzieci. Pozostałe placówki tego typu modernizacje przeszły w latach poprzednich - twierdzi Zbigniew Toporowski, sekretarz miasta w Starogardzie Gd.
Wystarczy jednak przyjrzeć się sprawie bliżej, by dostrzec, że nie wszystko jeszcze gra jak należy. Jakie są - zdaniem NIK - najczęstsze niedociągnięcia w pomorskich szkołach? Więcej na ten temat przeczytasz w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?