Chojniczanka zremisowała ze Stalą Mielec. Cztery gole, trzy czerwone kartki

Mecz w Chojnicach nie zaczął się po myśli gospodarzy. Stal wyprowadziła w 6 minucie szybką akcję, a gospodarzy przed utratą gola uratował interweniujący poza polem karnym Radosław Janukiewicz. Jednak dwie minuty później i on był bezradny. Piłkę dośrodkował Grzegorz Tomasiewicz, a akcję celnym strzałem zakończył Grzegorz Kuświk, były napastnik Lechii Gdańsk. Na kolejne interesujące wydarzenia na boisku przyszło trochę poczekać. W 37 minucie bramkarz gości uratował swój zespół przed utratą gola po strzale Piotr Grzelczaka. Pięć minut później Chojniczanka grała z przewagę jednego zawodnika, kiedy Mateusz Spychała został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. Tuż przed przerwą Stal straciła kolejnego piłkarza. Rafał Grodzicki otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie piłkarza Chojniczanki. Rzut karny, którego na wyrównującego gola zamienił Hubert Wołąkiewicz.

Wydawało się, że w drugiej połowie gole dla Chojniczanki będą tylko kwestią czasu. W końcu gospodarze mieli aż dwóch zawodników więcej na boisku. I swoją szansę miał Tomasz Boczek, ale dobrą interwencją popisał się Seweryn Kiełpin. W 69 minucie zaskoczenie wśród kibiców i zawodników gospodarzy. Bartosz Nowak strzelił z rzutu wolnego, futbolówka odbiła się od jednego z piłkarzy stojących w murze i wpadła do siatki obok zaskoczonego Janukiewicza. Gospodarze grali coraz bardziej nerwowo. Wreszcie w 67 minucie z rzutu rożnego dośrodkował Paweł Zawistowski, strzelał Emil Drozdowicz, a ostatecznie Josip Soljić strzelił gola samobójczego. Jeszcze później Wołąkiewicz dostał drugą żółtą i czerwoną kartkę, a w doliczonym czasie gry niewiele do szczęścia zabrakło Chojniczance po strzałach Wojciecha Trochima i Zawistowskiego.