Końcówka rundy jesiennej będzie bardzo wymagająca dla piłkarzy Chojniczanki. Przed nimi rywale, którzy będą chcieli przerwę zimową zakończyć na jak najwyższym miejscu, aby od wiosny zacząć bój o ekstraklasę. Na pierwszy ogień pójdzie Górnik Łęczyca. Drużyna w najbliższa niedzielę przyjedzie do Chojnic. Mariusz Pawlak nie obawia się jednak trudnego rywala.
- Górnik gra bardzo dobrą piłkę. Zawodnicy Jurija Szatałowa nie raz udowodnili, że potrafią przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Postaramy się jednak od pierwszego gwizdka narzucić swój styl gry. W II lidze słynęliśmy z tego, że potrafiliśmy od początku przycisnąć rywala i zdobyć szybko bramkę. W najbliższym meczu postaramy się to powtórzyć - mówi Mariusz Pawlak i dodaje, że choć to goście przyjeżdżają do Chojnic w roli faworyta, nie stawia to jego zawodników na przegranej pozycji.
- Moi zawodnicy kilkakrotnie udowodnili, że lepiej walczy im się z drużynami, które stawiają sobie cele bardzo wysoko. Potrafimy grać jak równy z równym z ligowymi wyjadaczami, a tracimy punkty w meczach z drużynami, które mają znaleźć się w ligowym ogonie.
Niepokojąco wygląda jednak sytuacja kadrowa. Mariusz Pawlak będzie miał problem z wystawieniem na mecz z Górnikiem optymalnego składu. "Chojnę" dopadła plaga kontuzji i wszystko wskazuje, że wielu piłkarzy jesienią już nie zagra. Do kontuzjowanych Błażeja Jankowskiego, Kosuke Ikegamiego i Pawła Iwanickiego dołączył ostatnio Tomasz Ostalczyk, który przechodzi rehabilitację w Łodzi. W czasie ostatniego meczu drużyny rezerw urazu doznał również trzeci bramkarz Paweł Zieliński, który najprawdopodobniej zerwał więzadła krzyżowe.
- Nie da się ukryć, że mamy problem z kontuzjami. Do tego dochodzą pauzy za kartki i kadra mocno się uszczupla. Jednak w drużynie jest kilku młodych i obiecujących piłkarzy, którzy dostają swoje szanse nie dlatego, że ich koledzy są kontuzjowani, ale dlatego, że ciężko pracują na treningach. Nawet jeżeli zawodnik ma pewne braki w wyszkoleniu, a nadrabia wolą walki, to nie widzę powodu dla którego miały siedzieć na ławce - wyjaśnia Pawlak.
Mimo że do zakończenia rundy jesiennej zostało jeszcze pięć kolejek, to zarząd Chojniczanki już zaczyna się rozglądać za piłkarzami, którzy mogliby wzmocnić kadrę Chojniczanki. Podczas środowego sparingu z z IV-ligową Iskrą Szydłowo (Chojniczanka wygrała 6:1) na boisku pojawił się 22-letni napastnik trzecioligowego Gromu Plewiska. Mateusz Klichowicz do tej pory strzelił w swojej lidze 11 bramek, z czego 10 w ostatnich 5 kolejkach. W poprzednim sezonie Klichowicz na listę strzelców wpisywał się pond 30 razy! - Obserwujemy kilku zawodników z niższych lig. Wszystko wskazuje na to, że przy okazji kolejnych sparingów w drużynie będą pojawiali się kolejni testowani gracze - zapowiada Pawlak.
Mecz z Górnikiem Łeczna rozpocznie się w niedzielę o godz. 14 w Chojnicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?