Ceny transportu morskiego, w tym frachtu kontenerowego, wzrosły o 240 proc. od listopada 2023 r., osiągając poziomy obserwowane w IV kwartale 2022 r., ale na razie znacznie poniżej szczytu z 2021 r. kiedy szalała pandemia.
- Krótkotrwałość zakłóceń ograniczyłaby wpływ na globalną gospodarkę. Ponieważ popyt w Stanach Zjednoczonych i Europie jest o -10 proc. niższy od przedkryzysowych poziomów, zapasy pozostają wysokie, a marże firm przemysłowych pozostawiają margines na wchłonięcie podwyżek cen nakładów produkcyjnych. Jeśli jednak kryzys utrzyma się przez kilka miesięcy, podwojenie cen transportu spowodowałoby wzrost globalnej inflacji o 0,5 punktu procentowego, co skutkowałoby spadkiem wzrostu PKB o 0,4 punktu procentowego - oceniają skutki analitycy Allianz Trade.
W Europie te negatywne wielkości mogą być wyższe i wynieść odpowiednio dodatkowe 0,7 pkt. proc. dla inflacji i 0,9 pkt proc. mniej dla wzrostu PKB.
Najbardziej wrażliwym czynnikiem mającym wpływ na stan gospodarki są ceny energii. 12 proc. ropy morskiej i 8 proc. skroplonego gazu ziemnego przepływa przez Kanał Sueski, co powoduje, że ceny energii w Europie pozostają bardzo niestabilne.
Ataki na statki handlowe imają już wymierny wpływ na wolumeny w transporcie morskim. W ciągu dziesięciu dni poprzedzających 7 stycznia w Kanale Sueskim spadły one o 15 proc. rok do roku, podczas gdy cieśnina Bab-el-Mandeb prowadząca do Morza Czerwonego odnotowała większy spadek o 53 proc. Liczba statków towarowych przepływających przez Kanał Sueski spadła o 30 proc. dla ładunków i 19 proc. dla tankowców.
Z kolei wolumen żeglugi wokół Przylądka Dobrej Nadziei niemal podwoił się w tym samym okresie, przy czym liczba statków towarowych wzrosła o +66 proc., a tankowców o +65 proc. - piszą analitycy Allianz Trade.
Mimo, że ceny transportu morskiego wzrosły ponad dwukrotnie, na razie światowa gospodarka z powodu słabszego popytu dysponuje zapasami, które mogą niwelować wzrost kosztów transportu. Firmy mogą decydować się także na niższe marże.
- Sektor żeglugowy również zwiększył swoje moce produkcyjne o nowe kontenerowce, więc ryzyko wzrostu (cen frachtu), choć znaczące, wydaje się dziś niższe niż w 2021 r. Jeśli jednak kryzys utrzyma się po pierwszym półroczu, wpływ na globalne łańcuchy dostaw może stać się poważniejszy - czytamy w analizie.
Wpływ rosnących kosztów transportu na inflację jest najwyższy w Europie i Stanach Zjednoczonych, gdzie podwojenie kosztów transportu może spowodować wzrost inflacji o +0,7 punktu procentowego w porównaniu do +0,3 punktu procentowego w Chinach. Oznaczałoby to wzrost globalnej inflacji o +0,5 punktu procentowego do 5,1% w 2024 roku. W opinii Allianz Trade negatywny wpływ na wzrost PKB może wynieść -0,9 punktu procentowego w Europie i -0,6 punktu procentowego w Stanach Zjednoczonych, co potencjalnie przełoży się na spadek globalnego wzrostu PKB o -0,4 punktu procentowego, do 2 proc. Pozytywną wiadomością jest to, że czasy dostaw dostawców znormalizowały się i są niższe niż średnie sprzed pandemii. Jeśli jednak kryzys ten przedłuży się na kilka miesięcy, może to mieć wpływ na wzrost wolumenu światowego handlu, potencjalnie zmniejszając go o -1,1 punktu procentowego do +1,9%. Zwiększa to ryzyko opóźnionego odbicia po recesji w 2023 roku. Z perspektywy przedsiębiorstw marże mogą spaść nawet o -1,8 punktu procentowego w Europie i -0,9 punktu procentowego w Stanach Zjednoczonych, jeśli firmy zaabsorbują 50 proc. wzrostu cen czynników produkcji.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?