Drużyna z Chojnic jechała do Olsztyna w roli zdecydowanego faworyta meczu ze Stomilem. Rola Chojniczanki była oczywista, bo to nasza drużyna była przed piątkowym spotkaniem druga w tabeli, Stomil natomiast dopiero 15. Chojniczanom zależało, by pojedynek rozstrzygnąć na swoją korzyść i mieć nadzieję, na to by przezimować przerwę w rozgrywkach na pozycji lidera Nice I ligi.
Piłkarze z Chojnic dość szybko potwierdzili to, że są faworytem, bo już w 6. minucie zdobyli prowadzenie po strzale Emila Drozdowicza. Chojniczanka nie poszła za ciosem, a wręcz przeciwnie. Stroną przeważającą byli piłkarze Stomilu, którzy próbowali strzelać z dystansu, walczyć o dogodne pozycje i częściej atakowali bramkę przeciwnika. Na szczęcie dla „Chojny” bramki w pierwszej połowie nie udało im się strzelić i na przerwę piłkarze obu drużyn schodzili przy jednobramkowej przewadze Chojniczanki.
W 54. minucie Wiktor Biedrzycki mógł zdobyć wyrównująca bramkę, ale w ostatniej chwili zablokowali go obrońcy z Chojnic. W ostatnich minutach Chojniczanka starała się bronić trzech punktów w Olsztynie, co jej się ostatecznie udało.
TOP Sportowy24: zobacz hity internetu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
