Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bursztynnik z Gdańska: Zapakowali mnie w auto, założyli mi worek na twarz [WIDEO, ROZMOWA]

Szymon Zięba
Piotr Hukało
Stracił dorobek życia, a bandyci, którzy go obrabowali podali się za funkcjonariuszy policji. By namierzyć przestępców, prawdziwi policjanci zarządzili obławę. Choć mimo tego, że do tej pory na temat śledztwa mówi się niewiele, naszej redakcji udało się porozmawiać z panem Krzysztofem, bursztynnikiem, który padł ofiarą rozboju.

Autor: Piotr Hukało

Mężczyzna relacjonuje, że wydarzenia rozegrały się 9 czerwca, około południa. Wówczas umówił się w sprawie kupna kilku kamieni bursztynu. Kiedy na miejscu nie zastał nikogo, zadzwonił do rzekomego kontrahenta. Ten poinformował bursztynnika, że „zaraz przyjdzie”.

- Minęło z 15 sekund, wjechał samochód, ja myślałem, że to policja - mówi mężczyzna. - Krzyczeli „CBŚ”, że jestem zatrzymany pod pretekstem nielegalnego handlu bursztynem. Zapakowali mnie w auto, skutego rzucili na podłogę samochodu, założyli mi worek na twarz. Przewieźli jakieś 10 kilometrów z głównej drogi w odludnione miejsce.

Czytaj więcej: Rozbój w Gdańsku. Ofiarą padł bursztynnik

Opowiada, że bandyci wozili go po okolicy, cały czas „przesłuchując”.

- Pytali o bursztyn, rzekomo nielegalny, pytali się co mam w domu. Ja już kojarzyłem, że to nie są normalne służby - relacjonuje. - Powiedziałem im wszystko, bojąc się o swoje zdrowie i życie. Powiedziałem gdzie się znajduje bursztyn.

Tłumaczy, że wówczas druga grupa przestępców pojawiła się u niego w domu. Również podała się za policjantów. Jak twierdzi pan Krzysztof, zrobili „przeszukanie” i odjechali.

W międzyczasie - wedle słów naszego rozmówcy - grupa, która go porwała wysadziła go z auta.

- Zdjęli mi kajdanki, ręce i nogi związali mi taśmą, prysnęli mi w twarz gazem - mówi mężczyzna. Choć nie chce mówić o wysokości strat podkreśla, że stracił dorobek swojego życia - legalnym wydobyciem i sprzedażą bursztynu zajmuje się bowiem od lat. - Mam wrażenie, że te osoby dobrze wiedziały czego i gdzie szukać, byli przygotowani - podsumowuje.

Czytaj więcej we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" (14.06.2016)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki