Nie wszędzie jednak czekano na aktora, by go podziwiać. Przed bramą starogardzkiej Destylarni Sobieski oczekiwało go ponad 60 członków koła emerytów i rencistów przy tymże zakładzie. Zorganizowali pikietę, bo mają ważny interes do aktora i dyrektora generalnego Grupy Belvedere, do której należy Destylarnia Sobieski - Krzysztofa Trylińskiego.
Wszystko się zaczęło wczesnym popołudniem, kiedy to na lotnisku w Rębiechowie wylądował prywatny samolot, na którego pokładzie byli m.in. obaj panowie. Bruce Willis jest ambasadorem marki Sobieski, produkowanej w Starogardzie Gd., oraz ponadtrzyprocentowym udziałowcem Grupy Belvedere, która podpisała z aktorem umowę na cztery lata. Dzięki niej grupa będzie mogła wykorzystywać wizerunek amerykańskiego aktora na całym świecie do promocji marki Sobieski - wódki produkowanej w starogardzkiej spółce.
Najpierw jednak dwa czarne leksusy pojechały do wsi Czarnylas, w gminie Skórcz. To właśnie tam znajduje się gorzelnia Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej. Na miejscu czekali na gwiazdę mieszkańcy oraz orkiestra dęta z Bobowa. Aktor obejrzał gorzelnię, potem rozdał sporo autografów.
- Chyba śnię, taki gościu u nas! No, czad! - mówili uradowani mali łowcy autografów, którzy biegli za odjeżdżającym leksusem. Bruce Willis stanął także przed kamerą, na pobliskim polu, gdzie realizowano zdjęcia w zbożu. Przydadzą się do krótkiego film reklamowego, który będzie emitowany w punktach sprzedaży marki i w internecie poza Polską.
Tymczasem w Starogardzie Gd., przed bramą Destylarni Sobieski, zaczęła się formować pikieta koła emerytów i rencistów - byłych pracowników fabryki. Uderzali plastikowymi butelkami, gwizdali i chętnie rozmawiali z dziennikarzami. Postanowili w ten sposób nagłośnić, że od kilku lat starają się bezowocnie o wykup ich akcji pracowniczych przez Grupę Belvedere.
Pikietujący podkreślali, że wielu z nich przepracowało ponad 30 lat w zakładzie, a każda z takich osób ma ponad 1200 akcji, które otrzymali, gdy zakład był prywatyzowany na początku tej dekady. - Chcemy, aby właściciel fabryki kupił te akcje po takiej samej cenie jak wtedy, gdy nabył je od Skarbu Państwa, czyli po około 10 złotych za akcję. Jednak właściciel zaoferował nam raptem 5 złotych. To zdecydowanie za mało! - mówi Stanisław Kubkowski, który kierował wczorajszą pikietą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?