Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolesławowo: Mieszkańcy mają już dość czekania na stały fotoradar. Zablokują drogę?

Sebastian Dadaczyński
Mieszkańcy Bolesławowa zapowiadają blokadę przebiegającej przez ich wieś drogi wojewódzkiej Skarszewy - Tczew. Do takiej akcji dojdzie, jeśli w niedalekiej przyszłości w Bolesławowie nie stanie stały fotoradar. Miejscowi o takie urządzenie wnioskują już po raz trzeci. Przyznają, że mają już dość proszenia o aparat, dlatego nie wykluczają blokady trasy.

Chodzi o poprawę bezpieczeństwa. Mieszkańcy zauważają, że przed wjazdami do wsi stoją znaki ograniczające prędkość do 40 km na godz., ale wielu kierowców tego nie respektuje. Niektórzy jadą nawet trzykrotnie szybciej.

- Najgorszy jest odcinek Skarszewy - Bolesławowo - mówi mieszkaniec Piotr Justka. - To prosta droga, przez co wielu gna na złamanie karku. Ostatnio jeden z kierowców tak się rozpędził, że stracił panowanie nad samochodem i prawym bokiem uderzył w drzewo i w tablicę informującą o wjeździe na teren zabudowany. Dobrze, że po tej stronie auta nikt nie siedział, bo raczej nie miałby szans na przeżycie. To samo spotkałoby pieszego, który szedłby chodnikiem.

Pan Piotr dodaje, że takich wypadków w ciągu całego roku w Bolesławowie jest bardzo wiele, także z udziałem pieszych. Pewnego dnia kierowca potrącił nawet jego kilkuletniego syna. - Wtedy miał pięć lat - wspomina ojciec chłopca. - Na szczęście, nic groźnego mu się nie stało, zabrano go do szpitala na obserwację.

Sprawę zna sołtys wsi Krzysztof Gołuński.

- Już od kilku lat wspólnie z miejscowym radnym Alfredem Portée staramy się o fotoradar - podkreśla. - Chodzi tu o mieszkańców i uczniów dojeżdżających do tutejszego Zespołu Szkół Rolniczych. Mam nadzieję, że obecny apel o fotoradar będzie skuteczny. Jeśli nie, za przykładem innych wsi będziemy zmuszeni pomyśleć o innej formie walki, choćby o blokadzie drogi, ale to już ostateczność.

Radny Alfred Portée, który jest jednocześnie dyrektorem wspomnianej szkoły, potwierdza słowa sołtysa.

- Nie ma najmniejszej wątpliwości, że taki fotoradar powinien się tu znaleźć - uważa. - Na zajęcia tylko do naszej placówki uczęszcza 500 uczniów i słuchaczy. Kilka lat temu wspólnie z sołectwem udało nam się wywalczyć budowę zatoczek dla autobusów, ale to nie rozwiązuje problemu. Młodzież, siłą rzeczy, musi przejść przez jezdnię, a przy szybko jadących autach jest to bardzo niebezpieczne. Dlatego fotoradar przed szkołą i sklepem sprawiłby, że kierowcy zdjęliby nogę z gazu.

Obecnie za fotoradary odpowiada Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Posiada on środki na stawianie masztów i aparatów. Aktualnie GITD jest na etapie tworzenia całego systemu. W tym roku w całej Polsce ma się pojawić 300 fotoradarów. Czy Bolesławowo ma również szanse na taki aparat?

- Jeśli wpłynie taki wniosek, oczywiście go rozpatrzymy - mówi Dariusz Bratoszewski, naczelnik Wydziału Delegatury Północ GITD. - Jednak żeby w tej wsi mógł się pojawić maszt z fotoradarem, wcześniej musimy sprawdzić, czy nadaje się do tego lokalna infrastruktura, i przeprowadzić analizę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Chodzi tu o sprawdzenie liczby wypadków z trzech ostatnich lat, ale wyłącznie spowodowanych nadmierną prędkością.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki