29-latka rodem z Serbii ma zwiększyć rywalizację na rozegraniu. Na tej pozycji pewniakiem w kadrze Teuna Buijsa jest Izabela Bełcik. Z kolei Natalia Gajewska potrzebuje jeszcze doświadczenia, aby prezentować odpowiedni poziom w polskiej ekstralidze.
Radulović powinna szybko znaleźć wspólny język z nowymi koleżankami. Tym bardziej, że w Atomie Treflu gra już jedna Serbka - Brizitka Molnar.
- Rywalizacja w składzie przynosi same korzyści, ale tak naprawdę ważne, by drużyna po prostu wygrywała. Ja zrobię to, co będę mogła, aby pomóc w osiągnięciu tych celów. Będę się tez bardzo cieszyć, jeśli będę mogła się do tych sukcesów przyczynić swoją grą. Pamiętam zresztą Izę z czasów, kiedy jeszcze grałam w Polsce (grała w zespole z Bielska-Białej - przyp. red.). To świetna zawodniczka i myślę, że również teraz mogę się od niej wiele nauczyć - wyjaśnia na oficjalnej stronie klubu blondwłosa siatkarka.
Serbka z optymizmem patrzy w przyszłość. Cieszy się z tego, że przyjechała grać w Polsce.
- Siatkówka w Polsce zarówno jeśli chodzi o jej poziom, jak i organizację stoi na bardzo dobrym poziomie. Również marketingowo wygląda to fajnie. Sam Atom to świetnie zorganizowany klub, silna drużyna i cieszę się, że będę mogła tu grać - dodaje Serbka.
Bojanę Radulović kibice będą mogli zobaczyć już w niedzielę o godz. 14.45. Wówczas w Hali 100-lecia Sopotu drużyna Atomu Trefla podejmie Impel Wrocław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?