Zmieniło się ogromnie, właściwie wywróciło się do góry nogami. Wszystkie zmiany są oczywiście bardzo pozytywne. Wiele osób rozpoznaje mnie na ulicy, zagaduje, pyta jak sobie radzę po programie. To bardzo miłe. Cieszę się, że ludzie odebrali mnie tak pozytywnie i okazują wiele sympatii.
Polub Strefę AGRO Pomorskie na Facebooku!
Na co dzień więcej się teraz u pana dzieje?
Dzieje się sporo. Bardzo dużo czasu spędzam na gospodarstwie, rozwijam je i poświęcam dużo uwagi pracy. Założyliśmy grupę hodowców bydła mięsnego Wołowina Pomorska, jestem jej członkiem, działam w niej i staram się promować ją tam, gdzie mam możliwość. Do tego jestem zapraszany na różne spotkania, szkolenia, często uczestniczę w spotkaniach w Ośrodku Doradztwa Rolniczego.
Program z pewnością przysporzył panu fanek...
Nie tylko fanek, fanów również, co jest naprawdę bardzo miłe. Ale to prawda, po programie skontaktowało się ze mną sporo dziewczyn. Po tym, jak w ostatnim odcinku powiedziałem, że z Kasią nie wyszło, otrzymałem bardzo wiele listów. Z niektórymi dziewczynami nawiązałem kontakt, z kilkoma się spotkałem. Wszystko to jest bardzo sympatyczne. Pewnego dnia nawet fanki odwiedziły mnie w gospodarstwie, pojawiły się na podwórku i poprosiły o zdjęcia.
Jak się pan czuje z taką popularnością?
Stałem się ostrożniejszy. Jestem teraz trochę na cenzurowanym, muszę bardziej uważać na to co robię czy mówię, bo mogłoby to zostać różnie wykorzystane. Wszystkich pozytywów jest jednak zdecydowanie więcej i w sumie cieszę się, że tyle osób mnie rozpoznaje, zagaduje, robi sobie ze mną zdjęcia.
Udało się już panu znaleźć drugą połówkę?
Pojawiła się w moim życiu ważna osoba, na razie jednak nie chcę zdradzać szczegółów. Doszliśmy wspólnie do takiego wniosku. Wszystko fajnie się rozwija, a media mogą pomóc, ale czasem mogą też zaszkodzić. Sam się o tym przekonałem.
Ma pan jeszcze kontakt z kolegami z programu?
Mam kontakt z wszystkimi chłopakami, dzwonimy do siebie, rozmawiamy. Utrzymuję również kontakty z niektórymi dziewczynami z programu, z produkcją, panią reżyser czy z Martą, prowadzącą. Spędziliśmy razem z całą ekipą sporo czasu, zżyliśmy się ze sobą. Członkowie produkcji po tym, jak przyjechali do mnie na Kaszuby, mówili, że tu im się najbardziej podobało, zachwyciła ich ciekawa okolica i moja duża rodzina.
Dlaczego zgłosił się pan do “Rolnika”?
Sam się nie zgłaszałem, wątpię czy bym to zrobił, bo z natury jestem dość nieśmiały i pewnie nie miałbym odwagi na takie coś. Namówił mnie kolega z ośrodka doradztwa rolniczego, stwierdził, że jestem wygadany i się nadaję. Podał mój numer, produkcja się ze mną skontaktowała, przyjechali porozmawiać. Powiedziałem wtedy, że jeśli mam wziąć udział w programie, to tylko traktując to bardzo poważnie. Jeśli ma być to tylko show albo coś w stylu “Chłopaki do wzięcia”, to nie zgodzę się. Po tygodniu przyjechała pani reżyser i operator, nagraliśmy wizytówkę i miałem pół roku na ewentualną rezygnację. Zostałem. Podczas przygotowywania mojej wizytówki byłem strasznie zestresowany, był to taki skok na głęboką wodę, ale później z odcinka na odcinek, gdy poznawałem całą ekipę i uczestników, powoli się otwierałem i było coraz lepiej. Dziś cieszę się, że zdecydowałem się na udział w programie.
Ma pan jeszcze kontakt z Kasią, dziewczyną, która w programie została pana wybranką?
Nie mamy już kontaktu, pisałem do niej ostatni raz latem, nie odpowiedziała. Nie próbowałem już później.
Żałuje pan, że ta znajomość zakończyła się w ten sposób?
Jestem zdania, że nie wolno nic robić na siłę. Jeśli na czymś zależy tylko jednej osobie, nic dobrego z tego nie będzie. Kasia nie chciała przeprowadzić się do mnie, stwierdziła, że ja mogę się przenieść się do miasta, a to mi nie odpowiadało. Jak sam też w sumie nie wyobrażałem sobie jej na wsi. Doszedłem do wniosku, że po prostu to nie było to. Skoro brakowało nam “tego czegoś”, nie było sensu przedłużać tej znajomości.
Jakie ma pan plany, marzenia na przyszłość?
Teraz, gdy w moim życiu pojawiła się ta wyjątkowa, druga osoba, chciałbym zacząć powoli planować wspólną przyszłość. Moim największym marzeniem jest założenie rodziny.
Czytaj też: Justyna z Sierakowic podbiła serce wybranka w programie Rolnik szuka żony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?