Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobo na piątek. Bogusław Kaczmarek: Poławiacze piłkarskich pereł [FELIETON]

Bogusław Kaczmarek
Tomasz Bolt/Polskapresse
W wielu dziedzinach życia związanych z organizacją i zarządzaniem wielkimi przemysłowymi i handlowymi korporacjami tematem przewodnim wydaje się kapitał ludzki, sposoby jego pozyskiwania i umiejętne gospodarowanie. Dotyczy to także wielu dyscyplin sportu. Ma to realne odniesienie nie tylko w najpopularniejszej piłce nożnej, ale i w innych dyscyplinach i nie mam na myśli tylko gier zespołowych.

W ostatni weekend, zaproszony w charakterze honorowego gościa, miałem okazję uczestniczyć w warsztatach szkoleniowych skautingu zorganizowanych przez IPSO (Międzynarodową Zawodową Organizację Scoutingu). Kilkudziesięciu adeptów przyszłego zawodu skauta w niezwykle ekspresowym tempie mogło poznać wiele profesjonalnych informacji dotyczących skautingu w zawodowym futbolu. Prowadzący kurs Colin Chambers, pracujący w przeszłości jako skaut dla wielu klubów Premier League, oraz były doskonały piłkarz Kevin Gallacher w niezwykle interesujący i skondensowany sposób przez dwa dni starali się przekazać obowiązujące prawa i wszystkie tajniki pozyskiwania piłkarzy do zawodowych klubów lig angielskich. Profesja skauta do niedawna w Polsce była niszowa i często w naszej rodzimej piłce - mam nadzieję, że to już przeszłość - funkcjonował schemat - prezes bądź ludzie zarządzający klubem, konkretny menedżer ze swoją piłkarską stajnią i bardzo często umocowany w tym układzie trener.

Jak istotną rolę odgrywają w piłce skauci za świadectwo niech posłużą czołowe kluby europejskie zatrudniające kilkudziesięciu ludzi - szperaczy w najdalszych zakątkach nie tylko Europy. Ci swoiści łowcy talentów, posiadający umiejętności poparte detaliczną piłkarską wiedzą, co tydzień przeczesują stadiony i piłkarskie boiska. Myślą przewodnią ich pracy, a zarazem zasadą, jest to, że talenty rodzą się wszędzie. W Polsce, na Białorusi, na Słowacji, a nawet ostatnio w Albanii. W cotygodniowych raportach poławiacze piłkarskich pereł z zegarmistrzowską precyzją przekazują klubowym departamentom rekrutacji, dyrektorom sportowym szczegółowe informacje dotyczące obserwowanych kandydatów.

Polskie kluby, korzystając z europejskich wzorów selekcji i naboru, coraz częściej starają się zatrudnić odpowiednich ludzi na te kluczowe w działalności futbolu zawodowego stanowiska. Obowiązujące zasady są proste. Im szczelniejsze sito selekcji pozyskiwania nowych piłkarzy, tym większa ich jakość i mniejszy margines popełnianych błędów. Pozyskiwanie zasobów ludzkich to niezwykle czuły element. Niestarannie przygotowany nosi zawsze olbrzymie ryzyko pomyłki i jednocześnie olbrzymie straty finansowe. W tym niesłychanie trudnym temacie nie ma patentu na absolutną transferową mądrość. Ryzyko popełnienia błędu na wszystkich piłkarskich poziomach jest duże. Nawet najwięksi specjaliści nie potrafią ustrzec się błędów. Przykład warty przytoczenia to skauci i sportowy management angielskiego Liverpoolu. Piłkarskim bublem okazał się transfer napastnika pozyskanego za 30 milionów euro - Andy'ego Carolla.

Pozyskiwanie zasobów ludzkich w każdej dziedzinie to duża sztuka, ale niesłychanie istotne wydaje się umiejętne gospodarowanie piłkarskim kapitałem.

Bogusław Kaczmarek

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki