MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bledzewski i Witkowski żegnają się z gdyńską Arką

Paweł Stankiewicz
Norbert Witkowski i Andrzej Bledzwski nie będą już grać w ekstraklasowym zespole piłkarskim Arki Gdynia. Obaj piłkarze w piątek dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu, a to z pewnością ma związek z przyjściem do Arki Wojciecha Kowalewskiego.

W piątek rano odbyło się spotkanie Witolda Nowaka, przewodniczącego rady nadzorczej Arki i Andrzej Czyżniewskiego, dyrektora sportowego gdyńskiego klubu, z Witkowskim i Bledzewskim. Obaj bramkarze otrzymali propozycje wcześniejszego rozwiązania kontraktów z uwzględnieniem wypłaty kwot odszkodowawczych. Zawodnicy nie będą uczestniczyć w zajęciach i przygotowaniach do rundy wiosennej pierwszego zespołu. Ostateczne decyzje w ich sprawi zapaść mają w poniedziałek, ale w pierwszej drużynie Arki z pewnością Witkowski i Bledzewski już nie zagrają.
Żółto-niebiescy w piątek przeprowadzili pierwsze zajęcia w tym roku. W treningu udział wzięło 24 piłkarzy. W tym gronie był testowany zawodnik z Holandii, Rick Kruijs. Ten piłkarz w maju skończy 26 lat i gra na pozycji środkowego pomocnika, a może pełnić zarówno zadania defensywne, jak i ofensywne. W swojej piłkarskiej karierze grał m.in. w zespole holenderskim FC Utrecht, a ostatnio reprezentował barwy szwedzkiego zespołu Malmoe FF.
Trener Dariusz Pasieka miał na razie do dyspozycji tylko jednego bramkarza, Michała Szromnika. Bledzewski i Witkowski odejdą z Arki, Hieronim Zoch dostał wolne ze względu na sprawy rodzinne, a Kowalewski przyjedzie do Gdyni w przyszłym tygodniu. Nie było też peruwiańskiego napastnika Juniora Rossa oraz Brazylijczyka Marcelo Sarvasa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki