Biała nutria z Aleksandrowa Łódzkiego. Mieszkańcy nadali jej imię Bobby. I bardzo ją polubili

- W pobliżu stawu za groblą jest rozlewisko. Mieszkają tam bobry, zbudowały nawet tamę. Początkowo myślałem, że to może osobnik odtrącony przez rodzinę. Jednak w odróżnieniu od bobrów zwierzak pływał cały czas z wynurzoną głową. Ponadto na bobra mi nie wyglądał ze względu na białą sierść. No, chyba że to bóbr albinos - wspomina pan Jan.

Więcej

Zwierzę podpłynęło, wyszło na plażę, nie wystraszyło się człowieka. Następnym razem pan Jan wybrał się na spacer zaopatrzony w gruszki, jabłka i kłącza trzcin. Gdy zwierzę pojawiło się, rzucił smakołyki na piasek, a zwierzak spałaszował wszystko ze smakiem.
- Wraz z rodziną, która się w nim dosłownie zakochała, nazwaliśmy go Bobby. Jest bardzo przyjazny, jakby miał wcześniej kontakt z człowiekiem - opowiada mieszkaniec Aleksandrowa.

Bobby pojawił się w aleksandrowskich akwenach w lutym tego roku. Rodzina pana Jana widywała go regularnie pływającego w stawie lub rozlewisku. Ostatnio jednak nie przypływa na jabłka i gruszki.
- Nie widujemy naszego Bobbiego nawet w godzinach żeru, czyli około godziny 17. Ale dostrzegamy "podcinanie" szuwarów przy kłączach i rozrzedzanie alg na powierzchni. Mamy nadzieję, że wciąż tu mieszka - mów pan Jan.

Więcej

Może uciekła z hodowli lub została wyrzucona? To prawdopodobna wersja. Chociaż dzisiaj chów tych gryzoni praktycznie zanikł. Największe hodowle prowadzono w Polsce w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Zwierzęta te trzymano dla ich futra i mięsa.
Bobby nie jest najprawdopodobniej nutrią - albinosem, lecz odmianą barwną - białą niealbinotyczną, tęczówki zwierzęcia mają kolor nie czerwony jak u osobników albinotycznych a niebiesko-czarny.
Trzeba jednak pamiętać, że nutria amerykańska została uznana za obcy gatunek inwazyjny, czyli zagrażający rodzimej florze i faunie. Nutrie są roślinożerne , a rośliny wodne stanowią podstawę ich diety. Mogą więc przyczynić się do zmian struktury tej roślinności.