Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezsilni koszykarze Asseco Arki, tak słabych gdynian nie widzieliśmy od dawna

Jakub Łasek
Jakub Łasek
Asseco Arka zagrała najsłabsze spotkanie w tym sezonie EuroCup i przegrała z Budućnostią VOLI Podgorica.
Asseco Arka zagrała najsłabsze spotkanie w tym sezonie EuroCup i przegrała z Budućnostią VOLI Podgorica. Przemyslaw Swiderski
Brak energii, bezsilność, problemy gwiazd, fatalna skuteczność - to największe problemy, które dotknęły Asseco Arkę w meczu z Budućnostią VOLI Podgorica. Gdynianie w połowie trzeciej kwarty stracili całkowicie siły i przegrali w całym meczu 61:78. Do tej pory gracze Przemysława Frasunkiewicza na swoim parkiecie długimi momentami dominowali nad rywalami, dziś takie chwile trwały wyjątkowo krótko.

Przed meczem Asseco Arka zajmowała czwartą pozycję w tabeli grupy D, a Budućnost plasowała się na ostatniej, szóstej pozycji. To oznaczało, że Czarnogórcy praktycznie nie mają już szans na awans do kolejnej fazy, a gdynianie potrzebują kolejnych zwycięstw, by mieć pewność pozostania w dającej promocję czołowej czwórce. W pierwszych minutach nie było widać różnicy w tabeli pomiędzy obiema drużynami. Wręcz przeciwnie, to goście rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 6:0. Później jednak Budućnost zacięła w ataku i wystarczyły dwie celne trójki Asseco Arki, by w połowie kwarty był remis. Następnie znów inicjatywę przejęli gracze ze stolicy Czarnogóry, ale oni trafiali za dwa, podczas gdy gdynianie odpowiadali zza łuku. To sprawiło, że gospodarze, pomimo gorszej skuteczności, zdołali po 10 minutach zdołali doprowadzić do remisu 18:18.

W drugiej odsłonie Asseco Arka zaczęła grać częściej pod kosz, ale zbyt często próbowała rozgrywać swoje akcje bardzo koronkowo. To skutkowało łatwymi stratami lub rezygnacją z łatwej pozycji, na rzecz trudniejszej. Goście grali prościej, co dawało skutek – w połowie kwarty znów na sześciopunktowym prowadzeniu była Budućnost. Później przewaga jeszcze rosła, Asseco Arce brakowało skuteczności, pojawiały się też pojedyncze straty, przez co różnica w końcówce odsłony wzrosła do rozmiarów dwucyfrowych. Po 20 minutach Czarnogórcy prowadzili 41:30. Trudno, żeby było inaczej, skoro gdynianie mieli skuteczność z gry na poziomie 32%.

Po problemach w pierwszych akcjach, gdynianie na moment złapali dobry rytm i zredukowali część strat. Wciąż jednak do odrobienia pozostało siedem oczek. Gospodarzom nawet udało się zmniejszyć tę różnicę, ale później ponownie zdecydowanie lepiej zaczęli grać Czarnogórców. Rywale ponownie odskoczyli, w kilka minut zwiększając przewagę do 17 punktów. Stało się to błyskawicznie i Asseco Arka nie zdołała znaleźć żadnej odpowiedzi na ucieczkę gości. Gdynianie w tym momencie wyglądali na całkowicie rozbitych, nie mieli energii, snuli się apatycznie po boisku. A Budućnost nie zwalniała, grała swoją koszykówkę, pewnie utrzymując się na czele. Po 30 minutach goście prowadzili 69:46, praktycznie zamykając szanse Asseco Arki na końcowy triumf.

W ostatniej kwarcie walka już się skończyła, gdynianie byli pogodzeni z porażką. W całym meczu podopieczni Przemysława Frasunkiewicza pokazali, że nadal są w ogromnym kryzysie. Mnóstwo błędów, fatalna skuteczność, brak jakichkolwiek pozytywów ze strony Josha Bostica, Bena Emelogu i Devonte Upsona, którzy swoje punkty rzucali głównie wtedy, gdy mecz już był rozstrzygnięty. Z taką postawą nie można wygrać meczu w europejskich pucharach, niezależnie od klasy rywala. Gołym okiem widać gigantyczny kryzys fizyczny w zespole z Gdyni, ten zespół gaśnie w końcówkach i nie ma już "paliwa", by odrabiać straty. Oczywiście w końcówce różnica między drużynami spadła, ale tak dzieje się w większości spotkań, w których wynik rozstrzyga się bardzo szybko. Porażka 61:78 z Budućnostią wyraźnie zmniejsza szanse Asseco Arki na awans do kolejnej fazy EuroCupu. Z taką postawą żółto-niebieskim nie będzie jednak łatwo nawet w lidze, gdzie już w sobotę o 17:30 zmierzą się na wyjeździe z Eneą Astorią Bydgoszcz.

Asseco Arka Gdynia - Budućnost VOLI Podgorica 61:78 (18:18, 12:23, 16:28, 15:9)

Asseco Arka: Hammonds 11, Moore 9, Upson 8, Wyka 8, Emelogu 7, Szubarga 5, Wołoszyn 5, Hrycaniuk 4, Bostic 2, Kamiński 2, Czerlonko 0.

Budućnost VOLI:
Cobbs 17, Martin 14, Ivanović 12, Sehović 11, Bamforth 6, Popović 6, Ilić 5, Meiers 2, Nikolić 2, Bozić 2, Starovlah 1, Nikolić 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki