- Nie mamy sponsora na taką akcję, a w miejskiej kasie liczy się każdy grosz - tłumaczy burmistrz Mirosław Wądołowski. - Zrezygnowaliśmy nawet z zakupu sylwestrowych fajerwerków, bo lepiej te zaoszczędzone 15 tys. zł dać np. na szkołę.
ZOBACZ ZDJĘCIA z D-Day Hel 2011
Czy cięcia w budżecie promocyjnym odbiją się też na tegorocznym lecie? W magistracie zapewniają, że utrzymane zostaną wszystkie popularne imprezy, na które przyjeżdżają turyści: Dzień Ryby, przedstawienia Teatru w Remizie Olgierda Łukaszewicza, Międzynarodowy Festiwal Kultury i Sztuki oraz oczywiście jedno z najgłośniejszych wydarzeń w regionie, D-Day Hel, czyli odtwarzanie lądowania aliantów w Normandii w czasie drugiej wojny światowej. Ta sztandarowa helska impreza ma nawet być w tym roku zorganizowana z jeszcze większym rozmachem.
- Będzie więcej sprzętu pancernego z okresu wojny, chcemy sprowadzić m.in. czołg typu Tygrys - zapowiada Marek Dykta, sekretarz miasta. - Myślimy też o sprzęcie latającym i spadochroniarzach.
D-Day ma rozpocząć się w połowie sierpnia i trwać ponad tydzień.
Czytaj także: Marder II, niemiecki niszczyciel czołgów, atrakcją D-Day Hel 2012
- Miasto dokłada się do budżetu D-Day w wysokości 50 tys. zł, tak jak przed rokiem. Pieniądze mamy zabezpieczone, ale staramy się jeszcze o środki z Unii Europejskiej - zapowiada Wądołowski.
Jednak największe nadzieje na dofinansowanie D-Day Hel na półwyspie wiążą z dużymi prywatnymi sponsorami. Toczą się na ten temat już rozmowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?