Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie nowa bursa w Chojnicach? Starosta chce od miasta duży teren. Są tam mieszkania [WIDEO]

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Wideo
od 7 lat
W chojnickiej bursie dla młodzieży brakuje miejsca. Starosta widzi rozwiązanie tego problemu – zbuduje nową. Tyle tylko, że teren należy do miejskiej spółki mieszkaniowej. Są tam w tak zwanych barakach lokale komunalne i socjalne.

Powiatowa Bursa dla Młodzieży Szkolnej w Chojnicach znajduje się przy skrzyżowaniu ulic Świętopełka i Żwirki i Wigury. To druga część gmachu dawnych koszar. Pierwszą część zajmuje II Liceum Ogólnokształcące im. generała Władysława Andersa. Tuż obok jest Medyczna Szkoła Policealna. Miejsc noclegowych w bursie jest obecnie 124. Wiele osób jednak każdego roku jest na liście rezerwowej a kiedy nie zwolni się któreś, rezygnują z nauki chojnickich szkołach. To z kolei ma wpływ nie tylko na mniejszą subwencję oświatową do budżetu powiatu, ale też na dochody bursy i w końcu na sam prestiż placówek w Chojnicach.

- Gros młodzieży z powiat ościennych ze względu na to, że nie ma miejsca rezygnuje z nauki. Z reguły za późno składają podanie. Tracimy przez to dużo młodzieży, która jest bardzo zdolna – sygnalizuje dyrektor II LO w Chojnicach Jolanta Wróblewska.

Między budynkami – bursy i medyka – są tak zwane baraki. Działka, na której są zbudowane, należy do spółki miejskiej Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. W samych barakach są w sumie 33 mieszkania, z czego aż 28 to lokale socjalne, czyli o obniżonym standardzie. Mieszka w nich obecnie 26 rodzin i osób samotnych.

- Wystąpiliśmy do burmistrza z wnioskiem o przekazanie nam tego terenu. Wówczas stworzylibyśmy tutaj taki prawdziwy kompleks edukacyjny. Moglibyśmy wybudować drugą część bursy, powiększyć boisko… Miasto też by zyskało wizerunkowo. Trzeba by było przenieść gdzieś tych mieszkańców – zaznacza starosta chojnicki Marek Szczepański.

Obecnie w Chojnicach jest w sumie 1590 mieszkań, z czego 153 ma status socjalnych. Miejsc na przesiedlenie po prostu nie ma. Sami mieszkańcy tzw. baraków też niechętnie podchodzą do pomysłu przeprowadzki.

- Niedawno remont tu robiliśmy. Gdzie mielibyśmy się wynieść? Ja mam tu dobrze – parter, kawałek ziemi przed domem, wszędzie blisko – mówi jedna z mieszkanek budynków przy ulicy Świętopełka w Chojnicach, a jej sąsiad dodaje: - To po co oni tutaj takie remonty robili? Nawet nam światłowód założyli? To raczej nie przejdzie, bo gdzie byśmy mieli niby się podziać? – dopytuje.

Wniosek o przekazanie działki z barakami leży na biurku burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera, który nie podjął jeszcze decyzji. Zaznacza jednak, że wcale niemała działka, bo o powierzchni ok. 3,5 tys. metrów kwadratowych, na pewno nie będzie przekazana za darmo czy przysłowiową złotówkę.

- Widzę tutaj dwa problemy. Pierwszy duży to zapewnienie tym rodzinom mieszkań w innej lokalizacji. Wszyscy wiemy, jak wygląda sprawa mieszkań komunalnych w mieście. Drugi problem to fakt, że teren jest ZGM-ów, więc spółki prawa handlowego. Nie może przekazać działki za darmo lub za bezcen. Starosta musiałby zapewnić inny teren lub wpłacić ekwiwalent finansowy. Temat znam i odłożyłem go do czasu ukonstytuowania się nowej rady miejskiej. Dyskusji nie będzie wcześniej jak po 6 lub 7 maja – kwituje burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.

ZOBACZ TAKŻE:Wiemy kto będzie radnym w Chojnicach. Trzecia Droga i PSL nie mają ani jednego mandatu

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki