Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barcelona chce, ale do Gdańska dolecieć wciąż nie może. W poniedziałek nowy termin meczu!

Paweł Stankiewicz
W Gdańsku ciągle wierzą, że Barcelona przyjedzie na mecz z Lechią.
W Gdańsku ciągle wierzą, że Barcelona przyjedzie na mecz z Lechią. Tomasz Bołt
W piątek rano przygotowania do Super Meczu pomiędzy Lechią Gdańsk i Barceloną na PGE Arenie trwały w najlepsze. Wieczorem Katalończycy odwołali przylot do Polski, ze względu na nawrót choroby nowotworowej u Tito Vilanovy i jego rezygnację z dalszej pracy w klubie. Co dalej?

Agencja Polish Sport Promotion, która organizuje ten mecz w Polsce, negocjuje z władzami Barcy nowy termin spotkania. Być może Duma Katalonii przyjedzie do Gdańska jeszcze w lipcu, a może dopiero w przyszłym roku. W poniedziałek odbędzie się konferencja prasowa, podczas której podane zostaną szczegóły porozumienia pomiędzy PSP, Lechią i Barceloną oraz nowy termin Super Meczu.

Kiedy do hitowego meczu Lechia - Barcelona na PGE Arenie pozostawały niespełna 24 godziny, goście odwołali swój przyjazd. To był szok. Informacja błyskawicznie obiegła wszystkie media. Vilanova rano poinformował o nawrocie choroby i rezygnacji z funkcji trenera Barcy. Wieczorem Katalończycy zwołali konferencję prasową i poinformowali o decyzji szkoleniowca, a jednocześnie o odwołaniu przylotu do Gdańska.

- Jestem tu, by przekazać wiadomość, której nigdy w życiu nie chciałbym przekazywać. Po ocenie badań Tito Vilanovy pojawiła się szansa, by przeprowadzić leczenie, które od tej chwili będzie niekompatybilne z obejmowaniem posady pierwszego trenera. W imieniu rodziny Tito chciałbym prosić o uszanowanie prywatności. W najbliższych dniach zaprezentowany zostanie nowy szkoleniowiec, prawdopodobnie na początku najbliższego tygodnia. Widzieliśmy się z wszystkimi zawodnikami i zdecydowaliśmy, że nie pojedziemy jutro do Polski. Życie toczy się dalej, to ciężki cios, ale Barca otrzymywała wiele ciosów i to przezwyciężyła. To nie będzie wyjątek - powiedział na konferencji Sandro Rosell, prezydent klubu z Katalonii.

W Lechii trudno było uzyskać stanowisko w tej sprawie.

- Nie będziemy tego komentować - rzucił krótko Bartosz Sarnowski, prezes gdańskiego klubu.

Agencja PSP przeprosiła kibiców i szybko poinformowała, że trwają negocjacje, aby mecz odbył się w Gdańsku w innym terminie.

- Informację o nowym terminie spotkania podamy możliwie jak najszybciej. Szanując decyzję piłkarzy FC Barcelony, przepraszamy kibiców i osoby zaangażowane w projekt za wszelkie utrudnienia związane z odwołaniem meczu - powiedział Tomasz Rachwał, prezes Polish Sport Promotion.

Kibice byli rozżaleni. Fani z całej Polski zakupili bilety na to spotkanie, a hotele musieli rezerwować z wyprzedzeniem. Fankluby Barcelony w Polsce też zorganizowały przyjazd dla swoich fanów do Gdańska z różnych zakątków kraju. Na forach internetowych było więcej słów goryczy i krytyki w stosunku do Dumy Katalonii niż zrozumienia dla decyzji piłkarzy. Wszystko to docierało do Barcelony i w efekcie zarząd klubu w sobotę wydał oświadczenie.

"FC Barcelona pracuje razem z promotorami spotkania w Gdańsku, aby jak najszybciej znaleźć nową datę rozegrania towarzyskiego meczu w Polsce. Obie strony są zdeterminowane, aby ogłosić ją najszybciej, jak to możliwe. Klub pragnie również podziękować organizatorom za zrozumienie tej trudnej sytuacji i profesjonalne zachowanie. FC Barcelona zdaje sobie sprawę z problemów, jakie ponieśli polscy kibice w związku z odłożeniem meczu. Klub chciałby potwierdzić swoją gotowość, aby odwiedzić Polskę w to lato i cieszyć się wspaniałą grą w piłkę nożną ze swoimi polskimi fanami".

Kibice, w ramach rekompensaty, mogli za darmo zwiedzać PGE Arenę. I przez cały dzień wielu ich przewinęło się przez gdański stadion. Jednocześnie agencja Polish Sport Promotion zwołała kolejną konferencję, z której można było się dowiedzieć, że wciąż trwają negocjacje w sprawie nowego terminu spotkania i mecz może odbyć się jeszcze w tym roku. Miały być na niej podane szczegóły, czy i kiedy on się odbędzie, ale tego się nie doczekaliśmy. Padły tylko słowa, że rozmowy wciąż trwają, a ostateczne decyzje powinny zapaść do środy.

- Chciałbym zdementować informacje, które pojawiają się w niektórych mediach, że negocjacje z Barceloną zostały zawieszone, przerwane albo zakończone. To nie jest prawda - mówił Rachwał. - Rozmowy toczyły się przez całą noc z piątku na sobotę. Jest jednak połączonych w sprawie tak wiele instytucji, że nie da się tego ustalić na jeden telefon. Barcelona ma napięty kalendarz, w podobnej sytuacji znajduje się Lechia. Do tego mamy Ekstraklasę SA, bo przecież w kraju zaczęły się rozgrywki ligowe, no i do tego 130 stacji telewizyjnych. To nie jest tak, że nic nie robimy. Pracujemy nad tym, aby ten mecz odbył się możliwie jak najszybciej. I dlatego na razie nie myślimy o karach ze strony Barcelony. Oczywiście impreza była ubezpieczona, ale też w umowie z Barceloną mamy zapis, że w takiej sytuacji otrzymujemy zwrot kosztów oraz poniesionych nakładów na organizację meczu. Na razie o tym nie myślimy, bo z obu stron jest determinacja, aby zagrać jak najszybciej.

Barcelona może przylecieć do Gdańska w najsilniejszym składzie

Pojawiają się różne terminy, kiedy można byłoby rozegrać mecz Lechii z Dumą Katalonii. Najczęściej mówi się o 30 i 31 lipca. Choć w nieoficjalnych rozmowach pojawia się także termin znacznie bardziej odległy, bo przyszłoroczny. Kibiców jednak interesuje przede wszystkim to, w jaki sposób mogą odzyskać pieniądze za bilety. Zdenerwowanie było duże, a w sobotę pojawiło się też na PGE Arenie grożenie prokuraturą i policją ze strony zawiedzionych osób.

- Chcemy uzyskać od Barcelony kilka terminów do wyboru, abyśmy mogli usiąść z Lechią i je przeanalizować. Wszystkim nam zależy, aby zawodnicy dobrze bawili się na boisku, a w tej sytuacji to nie byłoby możliwe. Duma Katalonii chce nam dać rekompensatę w postaci lepszego składu, za to, co się wydarzyło. Na pewno nie jest tak, że Barcelona nas ignoruje, traktuje jak Trzeci Świat i ma w poważaniu. Wszystkim nam zależy, żeby mistrzowie Hiszpanii w Polsce dobrze się bawili, a nie odrobili pańszczyznę za komercyjne wynagrodzenie. A jeśli chodzi o bilety, to będziemy musieli podjąć procedury prawne, bo większość pieniędzy jest już w Barcelonie. Do środy chcemy podać procedurę zwrotu, ale nie mówię, że przelejemy wszystkie pieniądze na konta tych, którzy nabyli bilety - powiedział Rachwał.

O przyjazd Barcelony do Gdańska walczy nie tylko Polish Sport Promotion. W sprawę zaangażowany jest także Escola Varsovia, polski fanklub Dumy Katalonii.

- Jesteśmy w kontakcie z całym zarządem Barcy. Pisaliśmy maile z prośbą o poważne potraktowanie jak najszybszego przyjazdu do Polski. Najważniejsze, aby mecz odbył się w jak najlepszych warunkach dla kibiców. Rozumiem piłkarzy Barcelony, bo Tito Vilanova to nie jest człowiek, który przyszedł rok temu, zdobył mistrzostwo i odszedł. On wprowadzał do składu takich piłkarzy, jak Iniesta, Fabregas i Messi - powiedział Michał Zawada, sekretarz i założyciel Escola Varsovia.

Barcelona odwołała mecz w Gdańsku, ale nie uczyniła tego samego w przypadku spotkania z Bayernem, które ma odbyć się w Monachium 24 lipca.

- Nie jesteśmy stroną w tej sytuacji, więc nie chcę zabierać głosu. Przez kilka dni wiele może się zdarzyć - kończy Rachwał.

Bilety i dziecięca asysta

Agencja Polish Sport Promotion do środy ma podać procedurę zwrotu biletów zakupionych na mecz Lechia Gdańsk - FC Barcelona.

- Przedstawimy kibicom ofertę zastępczą - mówi Tomasz Rachwał, prezes PSP.

Dzieci wyłonione w głosowaniu na udział w asyście wyprowadzą piłkarzy Lechii podczas meczu z Barceloną. Czekamy na nowy termin spotkania. O szczegółach będziemy informować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki