Ten barbarzyński proceder zdarza się również w powiecie kościerskim. Zwierzęta umierają w męczarniach, często śmiercią głodową. Niektórym kłusownikom zależy na mięsie dzikiej zwierzyny, a dla innych to po prostu rozrywka.
Oczywiście zapewne przyczyną może być też bieda. Ludzie, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej, nie traktują takiego postępowania jako czegoś złego. Dla nich jest to po prostu sposób na zdobycie pożywienia. Kłusownictwo może być nawet rodzinną tradycją, która przechodzi z pokolenia na pokolenie.
Kłusownictwo odbywa się także na naszych wodach. Ryby są wyławiane w okresie ochronnym i odbywania tarła. Oczywiście istotnym czynnikiem jest tutaj sieć dystrybucji ryb. Bez popytu, nie byłoby podaży. Straż rybacka apeluje: Najlepiej, gdybyśmy w ogóle nie kupowali ryb od przygodnych handlarzy. Wtedy kłusownicy nie mieliby zbytu i straciliby sens swojej przestępczej działalności.
Kłusownicy wyrządzają ogromne szkody w środowisku naturalnym. Co więcej, ich działalność może być niebezpieczna dla ludzi. Bywa, że zakładają oni w lasach wnyki, potrzaski i inne pułapki.
Gdy mowa o kłusownikach, z pewnością wielu ludzi zgodzi się ze słowami G. B. Shawa: "Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?