Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autosalon. Dlaczego Tatra 57 B to „Hadimrška”? [ZDJĘCIA]

Marek Ponikowski
Zdjęcie zostało wykonane w roku 1940 prawdopodobnie w Tarnobrzegu. Młody człowiek to Wojciech Nowakowski, w przyszłości absolwent Politechniki Gdańskiej i jej długoletni wykładowca. A samochód?
Zdjęcie zostało wykonane w roku 1940 prawdopodobnie w Tarnobrzegu. Młody człowiek to Wojciech Nowakowski, w przyszłości absolwent Politechniki Gdańskiej i jej długoletni wykładowca. A samochód? Fot. ze zbiorów Anny Pałuchy
Auto na fotografii należy zapewne do Wehrmachtu albo do jakiejś okupacyjnej władzy. Kształty jego nadwozia wydały mi się znajome. Czy to Wanderer W 23? Albo DKW Sonderklasse?

To zdjęcie dostałem parę lat temu od pani Ani Pałuchy, gdańszczanki, córki zmarłego kilkanaście lat temu doktora Wojciecha Nowakowskiego, jednego z pierwszych absolwentów Politechniki Gdańskiej, a potem jej pracownika naukowego. Już w czasie studiów na uzdolnionego studenta zwrócił uwagę profesor Mieczysław Dębicki, kierownik Katedry Budowy Pojazdów Mechanicznych. Potem zaproponował mu asystenturę. Współpracowali i przyjaźnili się przez długie lata. Doktor Nowakowski był autorem wielu ważnych opracowań dotyczących m.in. ogumienia samochodowego. Prywatnie był entuzjastą motoryzacji.

* * *

Miał studiować w Technische Hochschule, gdzie istniał kierunek związany z budową samochodów, ale plany wyjazdu do Wolnego Miasta zniweczył wybuch wojny. Jesienią 1939 roku Niemcy wysiedlili rodzinę Nowakowskich z Poznania w okolice Tarnobrzega, gdzie Wojtek i jego ojciec, wyższy urzędnik poznańskiego magistratu, pracowali przymusowo przy remoncie dróg. Tam właśnie, w Tarnobrzegu, a może w jakimś pobliskim miasteczku, zrobiono w roku 1940 tę fotografię. Siedemnastoletni Wojciech Nowakowski jest na niej w ciemnym garniturze z krawatem, co może sugerować, że jest niedziela lub dzień świąteczny. W tle widać częściowo zburzony budynek, niewyglądający na dom mieszkalny, ale też nie na sklep czy magazyn. Może to zniszczona podczas wrześniowych walk lub bombardowania lotniczego żydowska bożnica? Trzej ubogo ubrani chłopcy zaintrygowani są aparatem fotograficznym, za to Wojtek przygląda się samochodowi. Auto należy zapewne do Wehrmachtu albo do jakiejś okupacyjnej władzy. Kształty nadwozia wydawały mi się znajome. Wanderer W23? DKW Sonderklasse? Jednak nie! Nie zgadzały się pewne szczegóły. Dopiero niedawno, przyglądając się zdjęciu po raz kolejny, zauważyłem, że linia oddzielająca maskę od tzw. podszybia ma ciąg dalszy na błotniku. Eureka! W latach 20. i 30. był w Europie tylko jeden producent samochodów, w których maskę silnika podnosiło się wraz z błotnikami - czechosłowacka Tatra.

W październiku 1938 roku fabryka w Koprzywnicy na Morawach wraz z częścią terytorium Czechosłowacji przyznaną Hitlerowi na mocy haniebnego traktatu monachijskiego znalazła się we władaniu III Rzeszy. W tym właśnie czasie ruszyła produkcja Tatry 57 B, która od poprzedniej wersji 57 A różniła się m.in. kierownicą umieszczoną po lewej stronie, bo od 1 maja 1939 roku Czechosłowacja miała przejść na ruch prawostronny. W tzw. Sudetenlandzie w trybie natychmiastowym wprowadzono niemieckie przepisy drogowe, w tym ruch prawostronny. Auto na zdjęciu ma kierownicę po lewej stronie, więc bez żadnej wątpliwości jest to Tatra 57 B wyprodukowana już pod nowym szyldem: Ringhoffer Tatra Werke A.G.

* * *

Tatra 57 zadebiutowała w salonie samochodowym w Pradze jesienią 1931 roku, w samym środku wielkiego kryzysu. Była właściwą ofertą na tamten czas, bo po zakończeniu produkcji popularnego modelu Tatra 12 firma nie miała w programie produkcyjnym żadnego auta, na które byłoby stać zubożałą klasę średnią. Konstruktorami byli inżynierowie Erich Űberlacker i Erich Ledwinka, syn głównego konstruktora, sławnego Hansa Ledwinki. Tatra 57 miała tak jak wcześniejsze samochody autorstwa Ledwinki seniora rurową ramę, do której z przodu przymocowano przednie niezależne zawieszenie z dwoma poprzecznymi resorami piórowymi oraz silnik z czterobiegową skrzynią przekładniową, a z tyłu - mechanizm różnicowy i tzw. oś łamaną z poprzecznym resorem. Czterocylindrową jednostkę napędową o pojemności 1155 cm sześc. i mocy 18 KM chłodziło powietrze tłoczone do komory silnika wentylatorem osadzonym na wale korbowym - wzór prostoty. Blaszane, dwudrzwiowe nadwozie miało szkielet z drewna dębowego i bukowego. Tatra 57 mierzyła ledwie 3,5 metra długości i ważyła 780 kilogramów. Zużycie paliwa - 8-9 litrów na 100 km uznawano za umiarkowane. Proste i niezawodne auto kosztowało w 1932 roku 25 tysięcy koron, tyle co mniejsza Praga Piccolo. Pierwszy tysiąc znalazł nabywców w ciągu trzech miesięcy - na ówczesne warunki był to wyśmienity wynik. W roku 1933 dziewięćdziesiąt procent produkcji fabryki Tatra stanowiły już popularne „pięćdziesiątki siódemki”.

* * *

Tatra 57 zyskała potoczną nazwę „Hadimrška”. Wywodzi się ona od nazwiska głównego bohatera jednego z pierwszych czechosłowackich filmów dźwiękowych - komedii „To neznáte Hadimršku” z roku 1931. Grany przez słynnego Vlastę Buriana bankowy rewident (dziś powiedzielibyśmy: audytor) z prowincji, Popelec Hadimrška, stary kawaler i dziwak, zostaje wysłany do Pragi, by uzdrowić upadającą wytwórnię płyt gramofonowych i odzyskać dla banku długi jej właściciela. W stolicy wplątuje się w wiele miłosnych i finansowych intryg. Rzecz w tym, że zupełnie nie wiadomo, co wspólnego ma ekranowy pan Hadimrška z Tatrą 57, a Czesi mętnie tłumaczą, że to wiedza niedostępna cudzoziemcom, wynikająca z subtelności ich języka. Nazwę „Hadimrška” z czasem zaczęto wykorzystywać nawet w firmowych drukach reklamowych, a i dziś znaleźć ją można w czeskich ogłoszeniach dotyczących samochodowych antyków.

* * *

W roku 1935 Tatra zmodernizowała swój podstawowy model. Nadwozie wersji 57 A było zgodnie z nowymi tendencjami w samochodowej stylistyce bardziej obłe, wnętrze zyskało na przestronności, a przednia część obudowy silnika, którego moc wzrosła do 20 KM, otrzymała żebrowanie sugerujące, że znajduje się za nią chłodnica. Ale chłodzenia wodnego nie uważano w Koprzywnicy za rozwiązanie sensowne. Kolejna modernizacja przygotowywana była od roku 1937. Wprowadzono ją już po przejęciu kontroli nad fabryką przez III Rzeszę. Nadwozie było jeszcze bardziej aerodynamiczne, bagażnik stał się dostępny z zewnątrz, a pojemność silnika zwiększyła się do 1256 cm sześc., co zaowocowało wzrostem mocy do 25 KM. W takiej postaci Tatra 57 B produkowana była do roku 1942 i po wojnie w latach 1946-48. Nie miała następcy, bo po przewrocie komunistycznym zakłady w Koprzywnicy przestawiono wyłącznie na produkcję trzyosiowych ciężarówek dla wojska i wielkich budów socjalizmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki