O nokaucie nie może być mowy, bo sopocianki nie zagrały tak źle. W każdym secie przekroczyły granicę 20 punktów, ale niestety żadnego z nich nie zdołały wygrać.
- Mimo że przegrałyśmy, to był dla nas wielki mecz. Przeciwniczki pokazały ducha walki i nie odpuszczały aż do końca. Starałyśmy się utrzymywać kontakt z Eczacibasi, ale za każdym razem, gdy się zbliżałyśmy, to rywalki nam uciekały - powiedziała Bełcik, dodając, że zespół z Turcji dobrze wykorzystywał błędy oraz słabości mistrzyń Polski.
Eczacibasi to utytułowana drużyna znad Bosforu, która w poprzedniej rundzie Ligi Mistrzyń była bezbłędna. Atutem ekipy ze Stambułu są nie tylko umiejętności zawodniczek, ale również zgranie.
- Trener Lorenzo Micelli pracuje od kilku lat z grupą siatkarek. Eczacibasi ma już wypracowany system i świetnie rozumie się na boisku. Widoczne to jest zwłaszcza w grze obronnej. Jeżeli przeciwniczki grają tak dobrze w defensywie, trudno jest wypracować przewagę. Udało nam się to w trzecim secie, ale potem popełnialiśmy błędy - stwierdził Teun Buijs.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?