MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Atom Trefl celuje w mistrzostwo

Piotr Wiśniewski
Siatkarski Atom Trefl przeobraża się. W drużynie z Sopotu nie ma już kilku zawodniczek, zamiast nich są nowe siatkarki, które mają pomóc w zdobyciu złotego medalu
Siatkarski Atom Trefl przeobraża się. W drużynie z Sopotu nie ma już kilku zawodniczek, zamiast nich są nowe siatkarki, które mają pomóc w zdobyciu złotego medalu Grzegorz Mehring
Większy budżet, spore wzmocnienia i optymizm przed nowym sezonem. Atom Trefl poważnie myśli o podboju ligi i dobrym pokazaniu się w Lidze Mistrzyń. Skład personalny Atomówek sukces niemal gwarantuje.

O ambitnych celach u progu sezonu mówi dyrektor sportowy sopockiego klubu:

- Miejsce poza podium w ogóle nie wchodzi w grę. Nie interesuje nas także jakakolwiek lokata na podium. Walczymy o mistrzostwo! - nie kryje Marek Brandt. - Co do Ligi Mistrzyń, to zamierzamy tam powalczyć o dobry wynik. Celem minimum jest wyjście z grupy. Chcemy godnie reprezentować naszego sponsora i promować miasto Sopot. Nie odpuścimy również Pucharu Polski. Pałamy żądzą rewanżu. W związku z tym dokonaliśmy kilku istotnych wzmocnień. Obecny skład naszej drużyny powinien pozwolić zrealizować wszelkie założenia. Ja na pewno jestem optymistą - dodaje.

PlusLiga Kobiet wznawia rozgrywki 12 października. W tym dniu Atomówki zagrają w Ergo Arenie z AZS Białystok. Ze względu na kwalifikacje olimpijskie sezon ligowy skończy się już w połowie kwietnia. Atom Trefl przygotowania rozpocznie 22 sierpnia.

- Na chwilę obecną nie wiem, jakim składem dysponować będziemy w trakcie poszczególnych etapów przygotowań do nowego sezonu. Wiele w tej kwestii zależy od trenerów reprezentacji. W planach, podobnie jak rok temu, mamy cykl sparingów we Włoszech. Pozwolą one nam skonfrontować się z zespołami o dobrej klasie, co będzie przetarciem przed Ligą Mistrzyń. Na początku października weźmiemy także udział w turnieju o Superpuchar Polski. Swój udział w Szamotułach potwierdziły czołowe zespoły ligowe. Oprócz nas wystąpią Muszynianka, Aluprof oraz Organika Łódź - wyjaśnia Brandt.

Intensywność gier związana z występami w lidze i na arenie europejskiej spowoduje, że część meczów Atom Trefl może rozegrać w innym miejscu, niż przewiduje pierwotny harmonogram. Liga Mistrzyń startuje pod koniec listopada. Mecze rozgrywane będą przez trzy dni: wtorek, środę i czwartek. A w którym koszyku znajdą się sopocianki?

- W naszym przypadku pod uwagę brane są dwa warianty. Pierwszy to ranking federacji. Wówczas trafilibyśmy do 1 lub 2 koszyka. Natomiast drugi wariant, bardziej prawdopodobny, bierze pod uwagę fakt, że jesteśmy debiutantem w Lidze Mistrzyń. Czyli startowalibyśmy z najniższego pułapu. Jednak z punktu widzenia sportowego byłoby to cenne doświadczenie. O to nam chodzi. Nie chcemy podążać drogą na skróty, tylko od razu grać z markowymi firmami - przyznaje Marek Brandt.

Budżet Atomówek wzrósł o 600 tys. złotych. Ta kwota przeznaczona jest w całości na udział w Lidze Mistrzyń.

- Nie zamierzamy płacić frycowego. Co prawda debiutujemy w tych rozgrywkach, co nie oznacza, że mamy się bać. W składzie Atomu są doświadczone zawodniczki, które przygotowane są do meczów o wysoką stawkę - mówi Brandt.

Skład zespołu sopocianek został właśnie oficjalnie zamknięty. Kadra liczy 15 siatkarek. Nowymi twarzami w drużynie są: Alisha Glass, Megan Hodge, Dorota Wilk, Corina Ssuschke, Maja Tokarska, Małgorzata Kożuch, Magdalena Saad. Z Sopotem pożegnały się: Magdalena Śliwa, Izabela Śliwa, Kinga Maculewicz, Natalia Nuszel, Olga Fatiejewa, Maryem Boz.

- Cieszę się, że trafiłam do Atomu Trefla. Stąd pochodzi moja rodzina. Wracam więc w swoje strony. W Sopocie powstała bardzo ciekawa drużyna. Czas pokaże, jak zaprezentujemy się jako zespół. Jestem jednak dobrej myśli, bardzo pozytywnie nastawiona - mówi Kożuch.

Sympatyczna Niemka powinna być główną siłą nowej drużyny Atomu Trefla.

- Spróbuję sprostać zadaniu i nie zawieść pokładanych we mnie nadziei. Z mojej strony mogę zapewnić, że dam z siebie wszystko. Kocham ten sport, urodziłam się, by grać w siatkówkę. Zawsze daję z siebie 100 procent. Przed podpisaniem kontraktu rozmawiałam z władzami klubu na temat wizji i celów. Bardzo wcześnie zdecydowałam się na występy w sopockiej drużynie. Nie wiedziałam wówczas jeszcze, o co będziemy walczyć. Spodobało mi się jednak ich spojrzenie. Wiem, że przychodzę do zespołu, który ma bardzo ambitne cele - dodaje Małgorzata Kożuch.

Czas pokaże, czy zapowiedzi działaczy z Sopotu to urzędowy optymizm, czy rzeczywista siła zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki