Atak terrorystów na hotel w Burkina Faso [WIDEO]

Aktualizacja godz. 11

Według BBC zamachowcy użyli do ataku prawdopodobnie samochodów pułapek, wypełnionych ładunkami wybuchowymi, które eksplodowały pod budynkiem. W momencie ataku zginęło co najmniej 20 osób od wybuchu, a ponad 30 osób zostało rannych. Do budynku miało wejść trzech lub czterech uzbrojonych mężczyzn.

Doszło do wymiany ognia z ochroną hotelu. Od piątkowego wieczora trwa obława policyjna. Według BBC Do akcji odbicia hotelu z rąk zamachowców dołączyli żołnierze francuscy i amerykańscy stacjonujący w tym kraju. W sobotę rano wciąż słychać było strzały - podają media. Dziennik "Guardian" informuje, że udało się uwolnić około 60 zakładników, których wzięli zamachowcy. W tracie ich ataku w hotelu miało się znajdować około 100 osób. Wśród uwolnionych jest minister rządu Burkina Faso, Clement Sawadogo, odpowiedzialny za resort prac publicznych.

Odpowiedzialnością za atak obarcza się lokalną komórkę al-Kaidy.

Aktualizacja

Do zamachu doszło o godz. 19.45 czasu lokalnego w Wagadugu - stolicy kraju. Terroryści zaatakowali położony w dzielnicy biznesowej sześciopiętrowy hotel Splendid oraz pobliską kawiarnię Cappuccino. Oba miejsca są chętnie odwiedzane przez cudzoziemców.

Operacja trwa. Na wyższych piętrach hotelu wciąż dochodzi do wymiany ognia. Agencja AFP podaje, że brygady antyterrorystyczne znalazły na tarasie kawiarni Cappuccino ciała 10 osób.

Bilans ofiar nie jest jeszcze znany. Wcześniej podawano, że w zamachu zginęło 20 osób, a 15 zostało rannych. Taką informację przekazał dyrektor szpitala w Wagadugu Robert Sangare.

W akcji antyterrorystycznej uczestniczą oprócz sił rządowych również wojskowi francuscy. Jak podaje agencja Reutera są oni "wspomagani radą i wsparciem przez oficera USA".

STORYFUL/x-news