Sytuacja gdynian przed spotkaniem była klarowna: tylko wygrana przedłużała ich realne perspektywy na play-off VTB. Nic więc dziwnego, że już od pierwszych minut na boisku dominowała twarda walka, a finezyjnych akcji było jak na lekarstwo. W pierwszej połowie gra była wyrównana, a nieznaczna przewaga gospodarzy wynikała z dobrej postawy utalentowanego, 19-letniego centra Jonasa Valanciunasa.
Po przerwie kolejne akcje Valanciunasa i kontrowersyjne decyzje sędziowskie sprawiły, że Litwini odskoczyli na dystans ponad 10 punktów. W skrajnie defensywnym meczu taka strata okazała się już nie do odrobienia. W ostatniej minucie mistrzowie Polski zmniejszyli różnicę do 3 "oczek", jednak to było wszystko, na co pozwolili im rywale.
Dodajmy jeszcze, że w barwach mistrzów Polski zadebiutował wczoraj zakontraktowany w ostatni weekend Quinton Day. Amerykański rozgrywający wszedł na boisko już w pierwszej kwarcie, ale niczym szczególnym się nie wyróżnił. Łącznie w ciągu 10 minut uzbierał 4 punkty (1/6 z gry i 1/2 z linii rzutów wolnych).
Po meczu w Wilnie koszykarze Asseco Prokomu nie mają wiele czasu na regenerację. Już jutro czeka ich bowiem długo wyczekiwany powrót na polskie parkiety: w ćwierćfinale Pucharu Polski, noszącego w tym roku nazwę Intermarche Basket Cup, zmierzą się w Zgorzelcu z wicemistrzem kraju, PGE Turowem.
Lietuvos Rytas Wilno - Asseco Prokom Gdynia 59:54 (13:11, 16:15, 15:9, 15:19)
Lietuvos Rytas: Valanciunas 13, Roberts 10 (2), Babrauskas 10 (1), Rice 9, Seibutis 7, Jomantas 6, Rasić 4, Samardziski 0, Katelynas 0
Asseco Prokom: Blassingame 19 (1), Motiejunas 10 (2), Hrycaniuk 8, Day 4 (1), Łapeta 4, Witka 3 (1), Frasunkiewicz 2, Kuebler 2, Zamojski 2, Szczotka 0, Seweryn 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?