Asseco Prokom Gdynia w niezwykle zaciętym meczu lepsze od Energi Czarnych Słupsk

Asseco Prokom - Energa 76:73 (15:24, 17:12, 20:21, 24:16)

**********************************

Tak zapowiadaliśmy ten mecz

Wielkie emocje gwarantowane. Rewelacyjny w tym sezonie zespół Energi Czarnych przyjeżdża w niedzielę do Gdyni, by zmierzyć się z mistrzem Polski, Asseco Prokomem. Liderujący w Tauron Basket Lidze słupszczanie staną w szranki z euroligowym zespołem z Gdyni, który w środę zaskoczył całą koszykarską Europę wygraną na wyjeździe z mistrzem Hiszpanii, Cają Laboral Vitoria.

Mecz w gdyńskiej hali zapowiada się pasjonująco, bo obie ekipy wydają się być w świetnej formie. Różnica pomiędzy nimi jest taka, że o ile Czarni imponują skuteczną grą od samego początku sezonu, Asseco Prokom swoją prawdziwą siłę pokazał dopiero trzy dni temu.

Przedtem mistrzowie Polski zawodzili - zarówno w krajowej ekstraklasie, jak i w rozgrywkach Euroligi i wschodnioeuropejskiej Ligi VTB.

Kapitalny występ w Hiszpanii przywrócił graczom Tomasa Pacesasa wiarę we własne siły. - Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wypadliśmy. Graliśmy mądrze, dominowaliśmy pod tablicami i tworzyliśmy zespół - mówił po wielkim zwycięstwie zadowolony litewski szkoleniowiec.

Korzystnie wpłynęła na gdynian decyzja o pożegnaniu z Bobby Brownem. Amerykanin to niewątpliwie koszykarz o umiejętnościach na miarę NBA, podczas pobytu w Polsce grał jednak zbyt indywidualnie i pod publiczkę, przez co atak Asseco Prokomu często sprowadzał się do jednego wielkiego chaosu. Teraz - co pokazał już mecz w Vitorii - ofensywa mistrzów Polski będzie dużo bardziej urozmaicona. Jeśli talenty każdego gracza z meczowej dwunastki zostaną wykorzystane w 100%, na ekipę Pacesasa może nie być mocnych w lidze. Przynajmniej teoretycznie.

Klasę przeciwnika docenia snajper Czarnych Mantas Cesnauskis.
- Asseco Prokom będzie zdecydowanie naszym najsilniejszym rywalem w tym sezonie. Będziemy musieli zagrać tak, jak w dotychczasowych spotkaniach, czyli musimy być w pełni skoncentrowani przez cały mecz, agresywnie walczyć w obronie i mądrze rozgrywać ataki - mówi zadomowiony w Polsce Litwin.

Pytanie, jakie zadają sobie wszyscy kibice koszykówki w Słupsku brzmi: ile potrwa jeszcze zwycięska passa "czarnych panter"? Gracze Dainiusa Adomaitisa z każdą kolejką grają coraz lepiej i ogrywają coraz mocniejszych rywali.

W pokonanym polu zostały już takie zespoły, jak zawsze mocny PGE Turów Zgorzelec, rewelacyjny beniaminek Zastal Zielona Góra, czy wreszcie silny we własnej hali Trefl Sopot.

Teraz Czarnych czeka najpoważniejszy dotychczas sprawdzian. Pokonanie krajowego potentata na jego własnym boisku to poprzeczka zwieszona na najwyższym możliwym poziomie.

- Gdynianie są mocni zarówno pod koszem, jak i na obwodzie, dlatego przygotowując się do meczu przeciwko takiej drużynie, trzeba się skupić na wszystkich elementach gry. Chcemy wygrać ten mecz - zapewnia Cesnauskis.

Niewątpliwym atutem słupszczan jest najskuteczniejszy w lidze atak, napędzany przez superszybkiego Jerela Blassingame'a. Amerykanin, ze średnią 5.1 asysty na mecz jest w tej klasyfikacji w ścisłej czołówce ekstraklasy (drugie miejsce ex aequo z Toreyem Thomasem z PGE Turowa).

Wśród strzelców na trzeciej pozycji jest Cameron Bennerman (przeciętnie 16.9 "oczek"). W Asseco Prokomie zdecydowanie najskuteczniejszy w lidze (średnia 23.8) był do tej pory Brown, który ma już jednak nowego pracodawcę - grecki Aris Saloniki. Pod jego nieobecność najczęściej rzucać do kosza będą zapewnie Daniel Ewing i J.R. Giddens.

Początek spotkania w hali sportowo-widowiskowej Gdynia w niedzielę o 18. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi telewizja internetowa eSPORT.tv na portalu www.plk.pl.