Asseco i Energa Czarni przed szansą na rehabilitację

Gdynianie w poprzedniej kolejce przegrali na własnym parkiecie z bardzo słabym w tym sezonie Śląskiem Wrocław 79:89, co było ich siódmą porażką w dziewięciu ostatnich spotkaniach. Słaba forma sprawiła, że Asseco oddaliło się od play-offów. Teoretycznie podopieczni Tane Spaseva wciąż są zależni sami od siebie, jeśli wygrają wszystkie mecze do końca, to skończą sezon w czołowej ósemce. Jednak biorąc pod uwagę ostatnie występy gdynian i fakt, że czeka ich jeszcze mecz ze Stelmetem i wyjazdy do Słupska oraz Szczecina, ciężko oczekiwać, żeby zgarnęli całą możliwą pulę. A jeśli dzisiaj nie wygrają u siebie ze Stalą Ostrów Wielkopolski, to o play-offach mogą raczej zapomnieć.

Stal nie jest przypadkową drużyną, co pokazała w ostatniej kolejce, pokonując Energę Czarnych. Słupszczanie dziś zmierzą się z Polskim Cukrem Toruń. „Pantery” o awans do fazy play-off są spokojni, ale ich gra również wygląda co najwyżej przeciętnie. Porażka z ostrowianami była ogromnym rozczarowaniem, a dzisiaj czeka ich bardzo ciężkie zadanie. Torunianie to lider tabeli (choć trzeba pamiętać, że mają dwa mecze więcej niż Stelmet), triumfowali w 11 z ostatnich 12 meczów. W ich szeregach straszy przede wszystkim Danny Gibson, notujący średnio 17,8 punktu i 6,1 asysty na spotkanie. Wspierają go m.in. Łukasz Wiśniewski i znakomity pod koszem skrzydłowy Maksym Kornijenko. Czarni na pewno mogą liczyć na atut własnego boiska, gdzie do tej pory przegrali ledwie dwa razy, a niedawno pokonali Rosę Radom. Jednak bez lepszej gry niż ostatnio nie mają co liczyć na zwycięstwo.

Asseco i Energa Czarni rozpoczną swoje mecze o godz. 19. Następne mecze Trefla Sopot (z Anwilem) i Polpharmy (z Dąbrową Górniczą) w sobotę.