Żółto-niebiescy jeszcze w połowie drugiej kwarty utrzymywali kilkupunktową przewagę nad faworyzowanymi gospodarzami. Koszykarze Rosy nie byli jednak zainteresowani nerwową końcówką i w tej części meczu odrobili z nawiązką straty. Później już tylko kontrolowali przebieg wydarzeń.
Sposobem na odebranie Asseco chęci do walki okazała się dobra skuteczność w rzutach za trzy punkty. Ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego trafiała aż 18 razy (53-procentowa skuteczność, Asseco ledwie 31 procent). To podcinało skrzydła naszej drużynie, która z mozołem starała się wrócić do gry.
Najwięcej punktów, zgodnie z oczekiwaniami, zdobył dla Asseco A.J. Walton - 21. Z kolei Ovidijus Galdikas zanotował 11 zbiórek, z czego 8 w ataku. Zresztą większa aktywność pod koszami (w zbiórkach 40 do 28 dla gdynian) nie przełożyła się na zwycięstwo.
Asseco z bilansem 5-5 może dzisiaj osunąć się w tabeli Tauron Basket Ligi (na razie nadal jest szóste). W drugim piątkowym meczu Wikana Start Lublin wygrała z MKS Dąbrowa Górnicza 80:74.
Rosa Radom - Asseco Gdynia 80:72 (15:20, 30:18, 20:18, 15:16)
Rosa: Łączyński 17 (4), Witka 13 (4), Gibson 11 (2), Sokołowski 11 (3), Mirković 7 (2), Jeszke 7 (1), Turek 6, Zalewski 5 (1), Szymkiewicz 3 (1), Adams
Asseco: Walton 21, Szczotka 11 (2), Galdikas 8, Frasunkiewicz 8 (2), Parzeński 8, Kowalczyk 5 (1), Radosavljević 5, Żołnierewicz 4, Matczak 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
