Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Najwyższy rozstrzygnie czy straż miejska może korzystać z fotoradarów

Beata Gliwka
Piotr Mizerski / Archiwum Polskapresse
Sprawą stacjonarnych fotoradarów zajmie się Sąd Najwyższy. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, prokurator generalny Andrzej Seremet skierował bowiem do SN kasację ws. wyroku dla kierowcy ukaranego mandatem przez strażników ze Szczecina.

Tym samym podtrzymał swoje stanowisko sprzed kilku miesięcy, które spowodowało niemałe zamieszanie wśród kierowców, strażników i w sądach. Prokurator stwierdził bowiem, że straże nie mogą korzystać z urządzeń stacjonarnych, a jedynie z mobilnych - o takich mówi bowiem ustawa. Stacjonarne, według jego opinii, wykorzystywać może wyłącznie Inspekcja Transportu Drogowego.

Na początek odmówił wnioskowania o kasację niekorzystnych dla straży miejskich w Szczecinie i Chojnicach orzeczeń sądów okręgowych. Teraz zrobił kolejny krok - wnosząc o kasację w imieniu ukaranego przez straż kierowcy.

- Prokurator generalny Andrzej Seremet złożył kasację do Sądu Najwyższego w sprawie kierowcy ze Szczecina ukaranego przez Straż Miejską na podstawie zdjęć ze stacjonarnego fotoradaru. Jest to pierwsza kasacja w takiej sprawie - informuje Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej. - Jak podkreślił prokurator generalny, w prawie karnym konkretne kompetencje organów muszą być określone w sposób niebudzący wątpliwości, a nie wynikać z domniemań, ponieważ jest to jeden z podstawowych standardów rzetelnego procesu.

Prokurator generalny podtrzymał więc swoje stanowisko wyrażone przed kilkoma tygodniami w odpowiedzi na zapytania komendantów niektórych straży miejskich w kraju, bowiem uprawnienia straży miejskich odnośnie kontroli fotoradarowej zostały w przepisach ograniczone tylko do możliwości wykorzystywania przenośnych urządzeń rejestrujących lub znajdujących się w stojącym pojeździe, na którym urządzenie to zostało zainstalowane. Prokurator generalny podkreślił również , że wszelkie naruszenia przepisów zarejestrowane przez stacjonarne fotoradary będące w dyspozycji straży miejskich powinny być przekazywane policji, która może prowadzić czynności wyjaśniające i np. kierować następnie wnioski do sądu.

Sama Straż Miejska nie przejmuje się stanowiskiem prokuratora. Jednak niektóre jednostki, do czasu wyjaśnienia sporu, rezygnują z masztów i skupiają się na kontrolach mobilnych. - To stara sprawa grzywny z marca tego roku - komentuje Grzegorz Kromski, kierownik Referatu Ruchu Drogowego Komendy Straży Miejskiej w Szczecinie. - Dotyczyła znacznego przekroczenia prędkości, zarejestrowanego przez fotoradar. Znamy stanowisko prokuratora generalnego, według którego straże nie mogą korzystać z fotoradarów stacjonarnych. Naszym zdaniem jednak, nie ma on racji. Poza tym prokurator nie jest od stanowienia prawa. Obowiązują nas przepisy o ruchu drogowym, a one jasno określają, kto może używać fotoradarów zarówno mobilnych, jak i stacjonarnych - ITD i właśnie straże. Niemniej z naszych dwóch obudów stacjonarnych wyciągnęliśmy urządzenia. Skoro są jakieś wątpliwości, zawsze interpretujemy je na korzyść kierowców. A kontrole prowadzimy mobilnie do czasu, aż ktoś autorytatywnie określi, czy możemy korzystać ze stacjonarnych fotoradarów, czy nie.

Zupełnie inne niż prokurator zdanie w sprawie uprawnień straży mają Krajowa Rada Komendantów, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, a także Inspekcja Transportu Drogowego. W ubiegłym roku ITD pozwoliła na ustawienie 23 stacjonarnych fotoradarów - Straż Miejska dostaje zgodę na ustawienie stacjonarnych urządzeń, bo ma kompetencje do ich obsługi - tłumaczy ITD. W swojej corocznej informacji o działalności straży gminnych MSW też wyraźnie zaznacza, że straże otrzymały uprawnienia do używania zarówno urządzeń przenośnych, jak i stacjonarnych.

- Ministerstwo Spraw Wewnętrznych widzi podstawy prawne do tego, aby straże gminne i miejskie używały stacjonarnych urządzeń rejestrujących i kierowały w związku z tym wnioski o ukaranie do sądu - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym MSW. - Strażnicy miejscy mają uprawnienia do używania urządzeń rejestrujących, z tym że w przypadku używania urządzenia zainstalowanego w pojeździe w czasie pracy urządzenia pojazd nie może znajdować się w ruchu.

Kierowcy nie powinni jednak sądzić, że ich mandaty za przekroczenie prędkości już są nieważne. Strażnicy zawsze mogą bowiem materiały przekazać policji. Taka sytuacja jest już w Chojnicach, gdzie sąd odmówił ścigania kierowców za niektóre wykroczenia ujawnione za pomocą miejskiego monitoringu. Sąd rejonowy, a potem okręgowy uznał, że strażnicy nie mają uprawnień, aby kierować te sprawy do sądu. Prokurator generalny odmówił zaś, wnioskowanego przez komendant straży, wniesienia o kasację do Sądu Najwyższego.

- Chcieliśmy poznać stanowisko Sądu Najwyższego w tej sprawie. Niestety, prokurator zamknął nam tę drogę, wydając własną opinię - mówi Tadeusz Rudnik, komendant SM w Chojnicach. - Obecnie sprawy związane z wykroczeniami zarejestrowanymi przez monitoring, które zakwestionował sąd, przekazujemy policji. To kilka, kilkanaście spraw dziennie. My i tak musimy opracować materiały, ubyło nam tylko pracy związanej z czynnościami wyjaśniającymi. To zadanie przejęła policja, która ma przez to dużo więcej pracy.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki