Firma nie przekazała części należności do Vectry. Sprawa jest wyjaśniana przez policję, ale Vectra osobom, które mają zaległości w płatnościach i nie chcą ich uregulować, zaczyna odcinać sygnał. Rzecznik Vectry uspokaja i zapewnia, że problem dotyczy tylko kilku osób, które nie chciały negocjować form spłaty zaległości.
O problemie z firmą Partner napisaliśmy jako pierwsi pod koniec ubiegłego roku. Do naszej słupskiej redakcji zaczęli przychodzić czytelnicy, którzy skarżyli się, że mimo iż opłacili abonament w okienku kasowym firmy Partner, są na liście dłużników Vectry. Wtedy okazało się, że firma Partner nie przekazała dalej części pobranych opłat. Łącznie chodzi o kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Mam potwierdzoną na rachunku zapłatę w firmie Partner, ale pieniądze nie trafiły do Vectry - mówi Edward Sochacki ze Słupska. - Zaległości wynoszą ponad 100 zł i pochodzą z grudnia i lipca ubiegłego roku. Wszystkim mówię, aby nie opłacali rachunków tej firmie.
Oszukana czuje się również Wanda Uruska ze Słupska, choć jej zaległości wynoszą jedynie 25 zł. - Na szczęście to bardzo niska kwota i natychmiast ją uregulowałam. Nie wiem jednak, czy odzyskam swoje pieniądze. Znam ludzi, którzy zalegają nawet po kilkaset złotych. A przecież płaciliśmy w tej firmie nie tylko za telewizję, ale za prąd i telefon. Trzeba sprawdzić, czy tam nie ma zaległości. Pracownicy Vectry zapewnili nas jednak, że nie będziemy mieli żadnych problemów.
Po naszych artykułach firma Vectra zerwała umowę z Partnerem. Jak widać, nie rozwiązało to jednak wszystkich problemów. Okazało się bowiem, że Vectra wymaga od swoich klientów uregulowania zaległości. Mogą je spłacać w ratach. Część osób zgodziła się na takie rozwiązanie. Część osób odmówiła jednak zapłaty i właśnie tym osobom ma być w najbliższym czasie odcięta telewizja.
Rzecznik Vectry Krzysztof Stefaniak zapewnił nas, że z każdą z tych osób będą prowadzone jeszcze rozmowy wyjaśniające.
Wiadomo, że policja w Słupsku przesłuchała już ponad 160 świadków. Nadal są szukane osoby poszkodowane przez firmę Partner.
Ponad stu poszkodowanych
Brak dostatecznych danych uzasadniających popełnienie przestępstwa - to powód umorzenia przez kościerską prokuraturę postępowania w głośnej sprawie z udziałem firmy Partner Usługi Płatnicze. W powiecie kościerskim aż 104 osoby zostały dłużnikami telewizji kablowej, banków, Telekomunikacji Polskiej, ponieważ wszystkie należności uiszczały za pośrednictwem firmy Partner.
Sprawa wyszła na jaw w lipcu minionego roku. Postępowanie w sprawie Elżbiety S., właścicielki firmy, prowadziła kościerska prokuratura. Podejrzana tłumaczyła, że nie uregulowała w terminie wpłat na właściwe konta, ponieważ doszło do awarii systemu komputerowego. Okazało się, że wprawdzie transakcje zostały wykonane, jednak pieniądze trafiły na inne rachunki. Ponadto okazało się, że w regulaminie Partnera brakowało zapisu dotyczącego tego, w jakim terminie firma musi przekazać pieniądze na wskazane konta. Zdaniem prokuratury, osoby, które mają dowody wpłaty, mogą zwrócić się do firmy Partner z reklamacją i otrzymać zwrot pieniędzy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?