Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice Arki krytykują władze Gdyni za stadion

Szymon Szadurski
Ostry list otwarty, krytykujący poczynania władz Gdyni w sprawie modernizacji miejskiego stadionu piłkarskiego, wystosowało Stowarzyszenie Kibiców Gdyńskiej Arki.

Fani są oburzeni, że plan przebudowy trybun przekładany jest z roku na rok, mimo że był jedną ze sztandarowych obietnic wyborczych rządzącej miastem Samorządności prezydenta Wojciecha Szczurka.

- Oczekujemy jak najszybszej modernizacji stadionu miejskiego, który znajduje się w opłakanym stanie, całkowicie uniemożliwiającym komfortowe oglądanie imprez sportowych - napisał w liście otwartym Mariusz "Megafon" Jędrzejewski, prezes stowarzyszenia kibiców. - Mamy już dość spotkań i rozmów z urzędnikami i politykami, którzy od czterech lat oszukują mieszkańców naszego miasta, podając co kilka miesięcy inny termin rozpoczęcia modernizacji stadionu.

Kibice zwracają uwagę, że pierwsze obietnice rychłego przystąpienia do modernizacji obiektu Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji pojawiły się już latem 2005 r. Ale termin startu inwestycji był potem wielokrotnie przekładany, za to jej szacunkowe koszty wzrosły z 30 mln zł do ponad 100 mln zł. Fani mają też pretensje, że nie konsultowano z nimi projektu przebudowy stadionu.
W efekcie widoczność niewielkiej części publiczności zasłaniać będą słupy, podtrzymujące dach nowego obiektu.

Opóźnienie rozpoczęcia modernizacji stadionu niepokoi zresztą nie tylko kibiców, lecz także opozycyjnych radnych miasta, którzy dopytywali się kilka dni temu o przyczyny takiej sytuacji podczas posiedzenia Komisji Sportu rady. - To wszystko trwa za długo - stwierdził radny Paweł Nogalski (PiS). - W Gdyni ciągle piętrzą się jakieś nowe problemy, tymczasem w innych miastach stadiony są - o dziwo - budowane.

- Ale obiekt trzeba było kilka razy przeprojektować. Zmieniały się bowiem wytyczne UEFA odnośnie wymagań dla takich stadionów - tak wiceprezydent Gdyni Marek Stępa, a także Teresa Horiszna, naczelnik Wydziału Realizacji Inwestycji magistratu, tłumaczyli opóźnienia na posiedzeniu Komisji Sportu.

- Zaktualizowana dokumentacja wykonawcza wpłynęła już do urzędu - zapewnia Horiszna. Wraz ze Stępą nie wykluczają jednak, że zmiany projektowe będą konieczne także podczas realizacji inwestycji.

- Mogą to wymusić zapisy opracowywanej właśnie usta- wy o bezpieczeństwie imprez masowych - mówi Stępa.

Mimo to Gdynia ciągle liczy, że na prace uda się pozyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej, modernizacja obiektu rozpocznie się najpóźniej jesienią tego roku i stadion uda się oddać do 2012 r.
Zdaniem Joanny Zielińskiej, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. sportu, taki harmonogram prac paradoksalnie może wyjść fanom na dobre.

- Według najnowszych opinii ekspertów, modernizacji nie uda się prowadzić bez czasowego zamknięcia stadionu - mówi Zielińska. - Gdyby więc podjąć się inwestycji już teraz, Arka nie miałaby gdzie grać, jej kibice jeździliby oglądać mecze swojej drużyny w charakterze gospodarza do innego miasta. Tymczasem jesienią gotowy już będzie stadion rugby i tam swoje niektóre mecze będą mogli rozgrywać piłkarze.

Trwają już ponadto inwestycje bezpośrednio związane z modernizacją stadionu piłkarskiego, m.in. budowa kładki nad torami kolejowymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki