Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia Film Festiwal 2013. "Papusza" Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego [RECENZJA]

Jarosław Zalesiński
Kadr z filmu "Papusza"
Kadr z filmu "Papusza" Materiały prasowe
Gdynia Film Festiwal rozpoczął się w poniedziałek pięknym akcentem: projekcją filmu „Papusza” Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego.

„Papusza” w języku Romów znaczy „lalka”. Takie właśnie imię nosiła pierwsza romska poetka, która pozostawiła po sobie zapisaną twórczość – raptem kilkadziesiąt wierszy, bo pozostałe zostały przez nią spalone. Film opowiada jej życie, równolegle pokazując losy romskiej społeczności.

Oglądamy Polskę przedwojenną, kiedy Romowie spotykali się z szykanami i represjami, ale jednak prowadzili swoje wolne „cygańskie” życie. Lata wojny to dla taboru Papuszy horror ukrywania się na bagnach przed nazistami. Zawiłe były losy tej społeczności w PRL, bo komunistyczne władze postanowiły „rozwiązać” problem Cyganów, zmuszając ich do porzucenia wędrownego życia i osiedlania się w miastach.

W centrum filmowej opowieści pozostaje jednak Papusza, kobieta, która wyrastała ponad swoją społeczność, ale nigdy nie potrafiła i nie chciała zaprzeczyć swojej romskiej tożsamości. – Po pierwsze interesowała nas ta kobieta, która wyprzedziła swój czas – tłumaczył publiczności po projekcji Krzysztof Krauze. – Po drugie interesowała nas ona jako poetka. A dopiero po trzecie jako Romka.

Papusza, grana przez Jowitę Budnik, rzeczywiście jest w filmie piękną i tragiczną postacią, rodzajem romskiej Antygony. Ale film jest w tym samym stopniu poświęcony kulturze Romów, do której Krauzowie starają się zbliżyć, zrozumieć ją, poznać od środka. Ich filmowi nie od razu się wierzy, bo – skądinąd olśniewająca – uroda zdjęć duetu Krzysztof Ptak i Wojciech Staroń zamienia wiele kadrów w etnograficzne pocztówki.

Ale kiedy poddać się powolnemu, zobiektywizowanemu sposobowi opowiadania, zaczyna się w tym dostrzegać przede wszystkim delikatność i szacunek dla odmienności, na którą tak często patrzy się i dzisiaj poprzez fałszywe stereotypy.

Pierwszy pokaz konkursowego filmu Gdynia Film Festiwalu mógł natchnąć dobrymi przeczuciami co do poziomu tegorocznej imprezy.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gdynia Film Festiwal 2013. "Papusza" Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego [RECENZJA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki