Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys odbija się na kondycji NFZ, wpływy ze składek są niższe od planowanych

Redakcja
Jacek Paszkiewicz, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia
Jacek Paszkiewicz, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Grzegorz Mehring
Z Jackiem Paszkiewiczem, prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia, rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Widać kryzys w funduszu?

W styczniu wpływy ze składek zdrowotnych były wyższe od planowanych o około 38 milionów złotych. W ubiegłym roku ta różnica wynosiła 180 milionów złotych na plus. Luty był dużo gorszy - na konto NFZ wpłynęło już o 23 miliony złotych mniej niż planowano. Przy miesięcznych wpłatach rzędu 4,5 miliarda złotych nie jest to jeszcze powód do niepokoju.

A co będzie, jak ten trend się utrzyma?

Po raz pierwszy od 2003 roku pieniądze, które otrzymujemy na konto, są niższe od zaplanowanych. NFZ jest do tego przygotowany - ma tak zwaną rezerwę ogólną w kwocie 0,5 miliarda złotych. Nie ma jednak co liczyć, że w tym roku pieniądze płynąć będą do przychodni i szpitali tak szerokim strumieniem jak w ubiegłym. Będziemy musieli racjonalizować wydatki na poziomie płatnika. Oznacza to, że trzeba zapomnieć o zwiększeniu wyceny tak zwanego punktu w drugiej połowie roku. Świadczeniodawcy, którzy mają podpisane kontrakty do końca czerwca, nie dostaną od czerwca wyższych kontraktów.

Czy grozi nam w związku z tym podwyżka zdrowotnej składki?

Decyzja w tym zakresie nie jest w kompetencji prezesa NFZ, a polityków. Pozwoliłaby ona zwiększyć nakłady na zdrowie, co z jednej strony spełniłoby oczekiwania społeczne. Z drugiej jednak, obciążyłoby osoby pracujące, w konsekwencji pracodawca musiałby skompensować ten wydatek 1-procentowy. Pytanie brzmi - czy jest to dobry czas, by obarczać dodatkowo pracowników i pracodawców, którzy i tak mają ciężko z powodu ekonomicznego kryzysu? Warto zdać sobie sprawę z tego, że na 38 milionów Polaków tak naprawdę składkę zdrowotną opłaca tylko 8 milionów. Za większą część społeczeństwa, na przykład rolników, służby państwowe, emerytów i rencistów, ZUS przekazuje pieniądze z budżetu państwa.

W ubiegłym roku NFZ wydał na świadczenia o 10 miliardów złotych więcej niż w roku 2007 i dwa razy więcej niż w chwili wprowadzenia systemu ubezpieczeniowego w służbie zdrowia - w 1999 roku. Pacjenci jakoś tego nie odczuli...

Bo system, który mamy aktualnie - oparty na samodzielnym publicznym zakładzie opieki zdrowotnej - jest w stanie wchłonąć każde pieniądze. Nie przetworzy ich jednak na dodatkowe świadczenia i lepszą jakość, tylko pochłoną je koszty, głównie płacowe.
Przekształcenie szpitali w spółki zaowocuje czymś dobrym dla pacjentów?

Oczywiście, bo wymusi racjonalizację zatrudnienia, zakupów i zarządzania taką jednostką, a przede wszystkim zacznie się ona liczyć z kosztami, bo dyrektor placówki zacznie za to odpowiadać. Dziś szpitalowi narasta dług, a on tłumaczy, że to skutek niedofinansowania przez NFZ. Europejskie wskaźniki zatrudnienia dopuszczają, w zależności od rodzaju świadczeń, od 1,3 do 1,7 pracownika na jedno łóżko szpitalne. Radzę przyjrzeć się zatrudnieniu - choćby w Akademickim Centrum Klinicznym...

Szpital potrzebuje ratunku z zewnątrz...

Wypada wpierw zadać pytanie, czy ACK wykorzystało już wszelkie możliwości poprawy swojej kondycji "od wewnątrz"? Z tego co wiem, od pierwszego kryzysu w ubiegłym roku struktura zatrudnienia się w tym szpitalu nie zmieniła.

Czy jednak choć cokolwiek zmieni się dla pacjentów na lepsze?

Chcemy zwiększyć dostępność pacjentów do świadczeń newralgicznych, takich jak na przykład operacje wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. Od ubiegłego roku kolejki na te zabiegi monitorujemy. Okazało się, że na przykład w Opolu czeka się na niego 60 dni, a na Dolnym Śląsku - ponad 400, przy średniej krajowej 280 dni. Ta średnia jest lepsza niż w Wielkiej Brytanii. Docelowo chcemy jednak ten okres oczekiwania skrócić do 180 dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki