Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec "sprawy Brzechwy"

Paweł Rydzyński
Szkoła Podstawowa nr 84 w Gdańsku będzie jednak nosiła imię Jana Brzechwy. Trwająca ponad miesiąc awantura dobiegła końca. Wczorajsza sesja Rady Miasta Gdańska też nie była jednak wolna od emocji.

- "Dzik jest dziki, dzik jest zły. Dzik ma bardzo ostre kły" - cytował utwory Brzechwy radny... Piotr Dzik (PO). - "Przyszedł baran do barana i powiada: Proszę Pana, nogi bolą mnie od rana, pan mnie weźnie na barana". To są piękne bajki. Dzieci się ich uczą, tylko to pamiętają. Czego wy od nich chcecie? Tu nie ma żadnego Stalina! - dodał Dzik, dziadek dwóch wnuków.

Radny PO zadawał to pytanie kolegom z PiS, którzy przed miesiącem, gdy uchwała w sprawie nadania imienia Brzechwy SP 84 była na sesji Rady Miasta głosowana po raz pierwszy, odkryli skazę w życiorysie uznanego bajkopisarza. W okresie powojennym Brzechwa pisał bowiem wiersze gloryfikujące stalinizm.

Przed miesiącem uchwała przepadła głosami PiS, ale też niektórych radnych PO - część była przeciw, część się wstrzymała, części nie było na sali.

- Rada się ośmieszyła, chcemy naprawić ten błąd - mówił w czwartek Jarosław Gorecki, szef klubu radnych PO.

Ale w Platformie znów nie było jednomyślności. 17 radnych zagłosowało za Brzechwą, ale Maria Małkowska, Irena Dymarska i Sylwester Pruś, którzy przed miesiącem byli przeciw, na czas głosowania wyszli z sali.

Radni PiS zostali, ale nie wzięli udziału w głosowaniu. Wcześniej Zdzisław Kościelak z PiS złożył wniosek (odrzucony), by sprawę Brzechwy wyłączyć z obrad. Argumentował, że do Rady Miasta oraz prezydenta Pawła Adamowicza dotarły pisma podpisane przez rodziców z SP 84, że nie wszyscy w szkole wiedzieli o pomyśle nadania placówce imienia Brzechwy. Kościelak przypomniał też, że pojawił się pomysł alternatywny - by szkoła nosiła imię rotmistrza Witolda Pileckiego.

Wiesław Kamiński (PiS) zarzucał radnym PO, że głosując "do skutku" nad Brzechwą, nie zachowują standardów demokratycznych. Nazwał taką postawę "sitwą".

Piotr Skiba, jeden z przekonanych radnych PO (miesiąc temu wstrzymał się od głosu) proponuje, by w szkole w gablocie upamiętniającej Brzechwę znalazła się choć symboliczna wzmianka o skazie na życiorysie Brzechwy.

- To nie jest dobry pomysł. W naszej szkole uczą się co najwyżej 12-letnie dzieci, którym trudno jest zrozumieć zawiłości historii - odpowiada dyrektor szkoły Marzena Tomasiewicz. - Teraz chcemy się w spokoju przygotować do uroczystości, co mam nadzieję nastąpi 1 czerwca. Wybór patrona był słuszny, ale cała sytuacja nauczyła mnie, że do wszystkiego trzeba podchodzić z jeszcze większą rozwagą.

- Dzik nie jest zły, tylko wściekły. Poświęciliśmy na to za dużo czasu. Naprawdę rada miasta ma o wiele ważniejsze sprawy na głowie - zakończył Piotr Dzik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki