Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hiszpanie z Wojska Polskiego

Marek Adamkowicz
Alberto Trujillo Gómez, Armando Cajaraville Dios i Santiago de la Pena Salinas są Hiszpanami. Do Polski wybrali się specjalnie na obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej. Nieprzypadkowo...

Czasami słychać głosy, że Polacy są przesadnie przywiązani do swojej historii. Być może to prawda, z drugiej jednak strony, trudno, żeby jej nie cenić. Zbyt wiele było w przeszłości zdarzeń i dramatycznych, i wspaniałych. Nie sposób o nich zapomnieć czy traktować z obojętnością. Podobnie uważają członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Kulturalnego "Poland First to Fight" (PFtF) i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w większości są to… Hiszpanie.

Romantyczna aura plakatu

Stowarzyszenie powstało w 2008 r. Przyjęło wprawdzie nazwę angielską (tłum. "Polska pierwsza w walce"), która jednak stanowi nawiązanie do hasła z czasów II wojny światowej. Słowa "Poland First to Fight" można zobaczyć m.in. na słynnym plakacie propagandowym, jaki miał przypominać, że to właśnie nasz kraj pierwszy stawił opór niemieckiemu, a następnie sowieckiemu najeźdźcy.

Zresztą grafika z poszarpaną biało-czerwoną flagą na tle ciemnego nieba do dziś nie straciła na sile wyrazu. Emanuje aurą romantyzmu, która Hiszpanom bardzo się podoba.

- Niezwykłe w historii Polaków jest to, że walczyliście od pierwszego do ostatniego dnia wojny niemal na wszystkich frontach - tłumaczą członkowie PFtF. - Stworzyliście też konspiracyjną armię, która działała w okupowanym kraju.
Zapytany o początki swoich zainteresowań Polską, szef stowarzyszenia Alberto Trujillo Gómez wspomina, że w latach 90. miał wielu kolegów Polaków.

- Jeden z nich był, tak jak ja, miłośnikiem historii i bardzo często opowiadał mi o dziejach Polski. Poza tym, oglądaliśmy wtedy wiele amerykańskich seriali. Pamiętam scenę z "Wichrów Wojny", gdzie polska kawaleria atakuje niemieckie czołgi. Teraz już wiemy, że to mit!

Podobnych zapaleńców w stowarzyszeniu jest oczywiście więcej. Obecnie PFtF liczy 25 osób. Są wśród nich dyrektor prywatnej firmy, dyrektor hotelu, agent ubezpieczeniowy i policjant. Nie brakuje studentów.

- Niektórzy z nas znają trochę język polski, ale zdobywając informacje o waszej wojskowości korzystamy zazwyczaj z literatury angielskiej - opowiadają rekonstruktorzy. - W tym roku dołączyła do nas trójka Polaków. Poza nimi żaden z członków stowarzyszenia nie ma bezpośrednich związków z Polską.

Rekonstruktorzy przyznają, że w przeszłości mieli pewne trudności z dostępem do replik sprzętu, odznaczeń czy mundurów, które sprowadzali z Polski. Teraz, z pomocą kolegów Polaków, pozyskanie wyposażenia jest zdecydowanie łatwiejsze.

Opowieści o dalekim kraju

Dla społeczeństwa hiszpańskiego przed- i wojenne losy Polaków są tematami mało znanymi. Dlatego tak ważną rolę spełniają przygotowywane przez stowarzyszenie inscenizacje, podczas których pokazywany jest wybrany epizod albo opowiada się o historii Polski w szerszym kontekście. Tak było chociażby podczas widowiska Do Broni!, które w 2012 r. odbyło się w parku centrum handlowego La Vaguada w Madrycie.

Hiszpańscy rekonstruktorzy mieli tam inscenizację leśnej bitwy z września 1939 r., pokazali walki uliczne z Powstania Warszawskiego i lądowanie aliantów w Normandii w 1944 r. Ostatnio, bo na początku sierpnia tego roku, wzięli udział w Ariete, cyklicznym widowisku historycznym organizowanym przez Muzeum Wojskowe miasta La Coruna i stowarzyszenie Royal Green Jackets. Natomiast pod koniec września grupa organizuje w Madrycie inscenizację poświęconą m.in. Powstaniu Warszawskiemu.

- Każda tego rodzaju impreza jest okazją do opowiedzenia o Polsce, a zwłaszcza jej udziale w II wojnie światowej - mówią pasjonaci. - To znakomity sposób, by o sprawach trudnych mówić w sposób przystępny i trafiający do wyobraźni odbiorcy.
Oglądając widowiska PFtF, hiszpańska publiczność jest przede wszystkim zaskoczona. Dla niej jest to spotkanie ze swego rodzaju egzotyką.

- Staramy się, żeby nasze inscenizacje były solidną lekcją polskiej historii. Ale nie zapominamy też, że dobre przedstawienie musi zawierać elementy dramatyzmu, co zawsze wzbudza ogromne zainteresowanie widzów - podkreśla Alberto Trujillo Gómez.

Inscenizacje PFtF wyróżniają się dbałością o szczegół. Rekonstruktorzy posiadają mundury żołnierzy polskich z kampanii wrześniowej, lotników walczących w RAF, powstańców warszawskich i inne. Uczą się komend i ceremoniału, wcielają się też w rolę konkretnych osób. Stąd na stronie internetowej stowarzyszenia można zobaczyć Hiszpanów występujących w rolach porucznika Alberta Sucharskiego, kaprala Oresta Hussara czy harcerki Marii Kowalskiej.

Poznać Polskę

Działalność Hiszpanów wspomaga Ambasada RP w Madrycie, za co rekonstruktorzy są niezmiernie wdzięczni. Najlepszym tego dowodem było przyznanie poprzedniemu ambasadorowi, Ryszardowi Schepfowi, godności członka honorowego PFtF. W uzasadnieniu napisano, że jest to podziękowanie "za pomoc i współpracę, na jaką stowarzyszenie zawsze mogło liczyć ze strony Ambasadora w ciągu ostatnich dwóch lat działalności".

- Bardzo ważne dla nas są podróże studyjne po Polsce - mówią rekonstruktorzy. - Dzięki nim możemy nie tylko dowiedzieć się więcej o poszczególnych wydarzeniach, ale przede wszystkim poznać ich klimat. Są to rzeczy, emocje, których na pewno byśmy nie doświadczyli bez wyjeżdżania z Hiszpanii.

W 2011 r. grupa miała możliwość zwiedzenia miejsc, zabytków i muzeów związanych z II wojną światową oraz uczestniczyła w oficjalnych spotkaniach organizowanych w ambasadzie Hiszpanii i w Belwederze. Złożyła też wieniec kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

W czasie pobytu w Polsce członkowie stowarzyszenia otrzymali Medal Pro Memoria, polskie odznaczenie cywilne, przyznawane przez kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych "za wybitne zasługi w utrwalaniu pamięci o ludziach i czynach w walce o niepodległość Polski podczas II Wojny Światowej i po jej zakończeniu".

Wczoraj - na zaproszenie obecnego ambasadora RP w Madrycie Tomasza Arabskiego - Alberto Trujillo Gómez, Armando Cajaraville Dios i Santiago de la Pena Salinas rozpoczęli kolejną podróż po Polsce. Tym razem Hiszpanie po raz pierwszy z polskimi rekonstruktorami wezmą udział w inscenizacjach historycznych organizowanych przez Muzeum II Wojny Światowej, a także złożą wieniec pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża podczas uroczystości rocznicowych na Westerplatte.

Partnerami Ambasady RP w Madrycie w organizacji wizyty studyjnej PFtF w Gdańsku są: Ministerstwo Obrony Narodowej i Dowództwo Marynarki Wojennej RP, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, Pomorski Urząd Wojewódzki, Muzeum II Wojny Światowej oraz Muzeum Historyczne Miasta Gdańska.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki