Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o wieżowce w Brzeźnie. Prokuratura sprawdzi, czy były nieprawidłowości w Biurze Rozwoju Gdańska

Ewelina Oleksy
Materiały prasowe
Prokuratura ma sprawdzić, czy pracownicy Biura Rozwoju Gdańska dopuścili się przestępstwa podczas projektowania planu zagospodarowania dla Brzeźna. Jeden z trójmiejskich dziennikarzy sugerował, że na przegłosowaniu kontrowersyjnego projektu skorzysta Jan P. ps. "Tygrys". W związku z tym prezydent Gdańska Paweł Adamowicz złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w BRG.

Chodzi o projekt, który wywołał falę protestów społecznych, bo zakłada, że w centrum nadmorskiej dzielnicy mogłyby powstać trzy 30-metrowe budynki. Plan miał być głosowany na czwartkowej sesji Rady Miasta. W środę jednak sprawy przybrały niespodziewany obrót.

Czytaj więcej na ten temat: Wieżowce w Brzeźnie nadal w planach. Wszystkie uwagi mieszkańców odrzucone - "dla dobra dzielnicy"

- W związku z pomówieniami jednego z dziennikarzy prezydent miasta Gdańska złożył w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk – Śródmieście zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy sporządzaniu ww. planu miejscowego i wniósł o wszczęcie i przeprowadzenie postępowania w tej sprawie. Z tego też powodu prezydent wystąpił do przewodniczącego Rady Miasta, by ten w związku z zaistniałą sytuacja wycofał plan z najbliższej sesji Rady Miasta Gdańska. - informuje w oficjalnym oświadczeniu Antoni Pawlak, rzecznik Adamowicza.

Prezydent postanowił skierować swe kroki do prokuratury po tym jak "Gazeta Wyborcza Trójmiasto" opublikowała tekst pt. "Kto zarobi na wieżowcach w Brzeźnie? M.in. "Tygrys" wymieniany przy aferze Amber Gold". Napisano w nim m.in., że na przegłosowaniu planu zyskać mogą właściciele działek, z których część jednej - jak wskazuje autor - należy do Jana P., w świecie przestępczym znanego jako "Tygrys" lub "Król Stogów".

Prokuratura przez lata zarzucała mu szereg przestępstw, m.in. obrót kradzionymi samochodami, nielegalne posiadanie broni, fałszowanie dokumentów itd. Nigdy jednak nie został skazany za te przestępstwa. Kilka razy stawał też przed sądem za pobicia, ale otrzymywał niewielkie kary.

- Dziennikarz w swoim tekście dał do zrozumienia, że miejscy planiści sporządzili projekt dla Brzeźna na wyraźne zlecenie "Tygrysa". W związku z tym, że to poważne oskarżenie prezydent postanowił wyręczyć dziennikarza, który mając takie informacje powinien poinformować prokuraturę i zrobił to za niego - tłumaczy Pawlak. - Prokuratura ma sprawdzić, czy pracownicy BRG nie dostali pieniędzy od "Tygrysa" jak sugeruje między wierszami dziennikarz - dodaje.

Czytaj więcej na ten temat w czwartkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki