Do ratusza trafiło właśnie pismo od jednego z mieszkańców kurortu z informacją, że radny zataił około 20 tys. zł, które otrzymał z tytułu emerytury wojskowej. Koski złożył już w ratuszu korektę swojego oświadczenia majątkowego. Sprawą zajmuje się również Urząd Skarbowy w Słupsku.
Jeżeli urzędnicy dopatrzą się błędów i wykażą, że radny zataił część dochodów, to grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. W oświadczeniu majątkowym, które Grzegorz Koski złożył w urzędzie 6 maja 2008 roku (oświadczenie jest składane za rok poprzedni, czyli w tym przypadku za 2007), rubryka "inne dochody" jest pusta.
Natomiast w korekcie oświadczenia, które pojawiło się na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miasta w Ustce 19 marca tego roku, w rubryce znajduje się już dodatkowy dochód pod nazwą emerytura, w kwocie 20 163 zł i 96 groszy. Sam Koski twierdzi, że nie popełnił żadnego błędu.
- Nie zataiłem swoich dochodów - wyjaśnia radny. - Wszystkie moje dochody znajdują się w zeznaniu podatkowym. Dokumenty są legalne i można je wszystkie sprawdzić. Odpowiednia korekta znalazła się już w urzędzie. Wie o tym również przewodniczący rady.
Koski nie odpowiedział nam jednak, dlaczego dochód z emerytury nie znalazł się w oświadczeniu. Można to tłumaczyć faktem, że został wybrany do rady w wyborach uzupełniających właśnie w 2007 roku. Adam Brzóska, przewodniczący rady, wysłał już korektę do Urzędu Skarbowego w Słupsku.
Tutaj urzędnicy sprawdzą zgodność oświadczenia z innymi dokumentami skarbowymi. To oni stwierdzą, czy radny zataił swoje dochody. Jeżeli tak, sprawą zajmą się prokuratorzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?