Tego dnia doszło też do 5 wypadków. Jedna osoba zginęła, a 6 zostało rannych. Od początku roku do ostatniej środy doszło w sumie do 98 śmiertelnych wypadków, w których zginęło aż 115 osób! Pomorscy policjanci apelują o rozwagę. Przed kierowcami gorący okres powrotów z wakacji. Wtedy dochodzi do największej liczby groźnych wypadków, a funkcjonariusze drogówki i służby ratunkowe mają pełne ręce pracy.
Tylko w ubiegłym miesiącu do niebezpiecznych zdarzeń na pomorskich drogach dochodziło blisko 300 razy!
- Od stycznia do końca lipca bieżącego roku w województwie pomorskim doszło w sumie do 1390 wypadków. W ubiegłym roku w analogicznym okresie było ich 1557 - informuje sierż. szt. Joanna Skrent z pomorskiej drogówki.
Nie oznacza to jednak, że na drogach jest bezpieczniej. Mimo, że na lokalnych szosach wypadków było mniej, to wzrosła liczba tych najtragiczniejszych, które kończyły się śmiercią.
- We wszystkich wypadkach drogowych na pomorskich drogach w 2013 roku, do końca lipca zginęło 96 osób, a rannych zostało 1768. W zeszłym roku, w tym samym okresie zginęło 91 osób, 2029 było rannych - wylicza Joanna Skrent.
Z policyjnych statystyk wynika, że wśród wszystkich wypadków z ostatnich miesięcy, aż 67 z nich spowodowali pijani kierowcy. Wskutek tego zginęło 5 osób, a poważne obrażenia odniosło 86.
Niechlubnym rekordzistą na mapie czarnych punktów w regionie jest powiat gdański. Do końca czerwca doszło tam do 262 wypadków. 11 z nich - ze skutkiem śmiertelnym. To niemal drugie tyle, co w ubiegłym roku! Statystyki niepokojąco rosną również w innych powiatach.
Z badań Europejskiego Programu Oceny Ryzyka na Drogach wynika, że w Pomorskiem aż 16 proc. długości dróg krajowych to "czarne odcinki" o najwyższym poziomie ryzyka, a 58 proc. długości dróg krajowych to "czarne i czerwone odcinki" tj. o nieakceptowalnym poziomie ryzyka.
Tymczasem specjaliści podkreślają, że statystyki nie oddają w całości dramatycznej sytuacji na szosach, a liczba ofiar w wypadkach drogowych może być dużo większa.
- Pojawia się pytanie: czy wśród tych, którzy zginęli w wypadku, to ci, którzy śmierć ponieśli na drodze, czy są tu wliczeni również ci, którzy zmarli w drodze do szpitala, czy nawet ci, którzy zmarli w pół roku po wypadku, a nawet i kilka lat po nim? - pyta Anna Wendołowska, wiceprezes "Alter Ego"- Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych.
Wśród najczęściej wymienianych przyczyn wypadków, specjaliści wskazują "najechanie na pieszego, zderzenie czołowe i zderzenie boczne". Według części ekspertów jednak, winna jest bezmyślność na drodze i kiepski system szkoleń przyszłych kierowców. O nieodpowiedzialności części z nich mówią też policjanci. W czwartek w nocy w ręce mundurowych z Pelplina wpadł pirat drogowy, który prowadził auto pod wpływem alkoholu.
- Policjanci dali znak do zatrzymania się kierowcy. Ten jednak zamiast zastosować się do poleceń mundurowych przyspieszył i zaczął uciekać - relacjonuje sierż. sztab. Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna został zatrzymany kilkaset metrów dalej, po policyjnym pościgu. W organizmie miał prawie 1,5 promila alkoholu. Za "przymknięcie oka" oferował policjantom łapówkę.
- Teraz odpowie przed sądem za kierowanie autem pod wpływem alkoholu oraz usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności - podsumowuje Michał Sienkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?