Nie mieli nieśmiertelników

Przypomnijmy, że na szczątki natknęli się w czwartek po południu robotnicy kopiący dół pod przyłącze energetyczne. Wstępnie mówiło się, że to szkielety niemieckich żołnierzy. Twierdził tak m.in. mieszkaniec Sieroczyna, który wrócił do wsi w 1946 roku i pamięta grób, jak mówi - niemiecki, w miejscu gdzie znaleziono kości.

Ekshumacja przeprowadzona w sobotę przez ludzi z fundacji "Pamięć" i Ludowego Niemieckiego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi nie rozstrzygnęła jednoznacznie, czy w ziemi spoczywały szczątki Niemców czy Rosjan. Wykopano cztery szkielety - głównie kości udowe, ramienne i odłamki czaszek. Jedna zachowała się w całości. Co ciekawe, miała ślad po strzale z wlotem na kości ciemieniowej. Kula, która prawdopodobnie zabiła żołnierza, przeszła na wylot.

Przy szkieletach nie zachowały się skrawki mundurów, guzików ani nieśmiertelników. Znaleziono za to m.in. sześć monet (kopiejek), radzieckiej produkcji kompas i radzieckie naboje. Okazało się też, że granat znaleziony przy szczątkach, który w piątek zdetonowali saperzy wojskowi z jednostki w Złocieńcu, był produkcji radzieckiej. Z kolei zachowana para butów i haczyk od plecaka to elementy typowe dla Wehrmachtu. Tezę o tym, że w Sieroczynie leżeli jednak rosyjscy żołnierze, potwierdza ich... zdrowe uzębienie.

- Niemcy w czasach drugiej wojny światowej mieli bowiem inną dietę, psuły się im zęby, często mieli plomby, a te znalezione w Sieroczynie były zdrowe i ładne - mówi Piotr Kempiński z fundacji "Pamięć".
- Tropy są rozbieżne. Niedługo do Polski przyjeżdża Wolfgang Dietrich, antropolog związku, który zbada i obejrzy kości. Musimy też sprawdzić w archiwum fundacji w Kassel i archiwum Wehrmachtu w Berlinie, czy nie ma tam informacji o tym, że w Sieroczynie zginęło czterech żołnierzy. Jeśli tak, pochowany ich na cmentarzu w Starym Czarnowie. Jeśli nie - będą to prawdopodobnie Rosjanie. Wówczas szczątki trafią do rosyjskiego konsulatu w Szczecinie, który pochowa je w swojej kwaterze na tamtejszym cmentarzu komunalnym.

Inne ekshumacje na Pomorzu
Hel - W Helu jesienią ub.r. na zlecenie Fundacji "Pamięć" ekshumowano szczątki niemieckich żołnierzy, którzy zostali tu pochowani w ostatnich miesiącach wojny. Spodziewano się odnalezienia grobów blisko 300 żołnierzy, tymczasem odkopano szczątki 1018 ofiar II wojny światowej. Prace mają być kontynuowane wiosną.

Gmina Brusy - Latem ubiegłego roku w Zalesiu, gm. Brusy, odkopano mogiły 38 żołnierzy i maleńkiego dziecka. Żołnierze pogrzebani zostali sto metrów od bu-dynku szkoły, w której zimą 1945 r. mieścił się szpital. Przy szczątkach jednego z żołnierzy była butelka po winie, a w niej na kartce pa-pieru dane osobowe, data urodzenia i śmierci oraz naz-wa dywizji, w której służył.

Mierzeja Wiślana - W maju ub.r. w Jantarze eksperci Fundacji "Pamięć" ekshumowali szczątki 135 ludzi. Spoczywały one na cmentarzu polowym, który wiosną 1945 r. założono przy wojskowym lazarecie.

Malbork - W 1996 roku Fundacja "Pamięć" przeprowadziła ekshumację szczątków żołnierzy niemieckich, których w czasie walk o pokrzyżacki zamek pochowano na terenie warowni. Znaleziono wówczas szczątki należące do 99 osób. Kości pochowano w jednej krypcie na cmentarzu żołnierzy niemieckich w Mławce (woj. warmińsko-mazurskie).