Wcześniej pisaliśmy, że prawo do marki Malma i część maszyn wykupiła za 15,5 mln zł spółka Lubella należąca do Grupy Maspex Wadowice, a syndykowi pozostawała do załatwienia kwestia sprzedaży terenów z halami w Malborku i we Wrocławiu.
Wiadomo było, że ma je kupić spółka Górnośląski Park Przemysłowy w Katowicach, ale pojawiły się wątpliwości prawne co do dysponowania prawem użytkowania wieczystego do nieruchomości. Dlatego podpisanie umowy przez syndyka i zarząd GPP zostało przesunięte o miesiąc. Ostatecznie podpisy zostały złożone przed notariuszem, a pieniądze przelane.
- Łączna cena sprzedaży w kwocie 14 mln 145 zł brutto wpłynęła już na konto syndyka masy upadłości - wyjaśnia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
To kwota za nieruchomości w obu miastach. W poniedziałek w malborskiej fabryce przy ul. Dalekiej syndyk przekazał tereny i hale prezesowi GPP. Obecny był również przedstawiciel Lubelli, który obejrzał linie produkcyjne i maszyny, jeszcze stojące w halach.
Produkcja nie odbywa się od przełomu sierpnia i września 2011 r. Do tego momentu z linii produkcyjnych w Malborku (makaron) i Wrocławiu (pierogi) korzystała Malma Trading sp. z o.o., która poprzez pośrednika dzierżawiła majątek VVQFDE. Sąd gospodarczy unieważnił te umowy.
Dziś, po zakończeniu procesu sprzedaży, pracownicy kiedyś zatrudnieni w dawnej Malmie, a ostatnio związani z Malmą Trading, zostali pozostawieni sami sobie. To pokłosie sporu, w którym syndyk VVQFDE po zablokowaniu produkcji przed dwoma laty twierdził, że to nie są jego pracownicy, a Michel Marbot, twórca dawnej potęgi Malmy, odpierał, że jest wręcz przeciwnie. Sądy w Malborku i Wrocławiu wydawały sprzeczne wyroki, jednak ostatecznie twierdziły, że syndyk nie jest pracodawcą dla załogi MT.
Co pozostało pracownikom z 30-letnim i dłuższym stażem?
Na przykład przenieść się do Lublina, bo Lubella zaproponowała im możliwość zatrudnienia w tamtejszej fabryce...
Albo powiesić transparenty na płocie przy ulicy Dalekiej 122 w Malborku, co uczynili, wyrażając swoją bezsilność. Wśród tych "oświadczeń" rzuca się w oczy m.in. napis "Mogiła".
Pracownicy mają jeszcze trzecie wyjście - czekać, ile im skapnie z niespełna 30 mln złotych, które w sumie syndyk otrzymał od GPP Katowice i Lubelli. Bo załoga też stoi w kolejce po zaległe wynagrodzenia z czasów, gdy zaczęły się kłopoty kiedyś potężnej Malmy sp. z o.o.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?