Zapewne komendant wojewódzki policji inspektor Wojciech Sobczak to bardzo bojowy człowiek. Bojowy, ale od słowa... boję się. Bo jakże inaczej można odczytać jego wniosek o zamknięcie stadionu. Po prostu nasz szeryf, za wszelką cenę chce mieć święty spokój.
Nie mogę pogodzić się z takim stawianiem sprawy. Po pierwsze, jak już wielokrotnie pisałem, na stadionie jest nowoczesny monitoring i z łatwością można wyłapać osobników, którzy popełniają wykroczenia. Odnoszę jednak wrażenie, że służby podległe komendantowi są leniwe i nikomu nie chce się ślęczeć nad zapisem z owego monitoringu.
Po drugie zamykając stadion komendant nie musi się silić na zabezpieczenie imprezy i zapewne, w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, spokojnie wyjedzie sobie na weekendowy wypoczynek.
Dlatego nie godzę się na to, aby lenistwo służb pod przywództwem komendanta Sobczaka odbijało się na widowiskach sportowych. Gdyby u nas były wybory szeryfa jak w USA, to z taką postawą na pewno nie zostałby on szefem policji. Wniosek o zamknięcie stadionu według mnie kompromituje go jako komendanta policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?