Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Słupska przesadził? Walcząc o władzę, politycy coraz rzadziej zakładają białe rękawiczki

rozm. Dorota Abramowicz
Maciej Kobyliński
Maciej Kobyliński Ryszard Nowakowski
Z dr Krzysztofem Piekarskim, politologiem z Uniwersytetu Gdańskiego, rozmawia Dorota Abramowicz.

Prezydent Słupska zareagował w specyficzny sposób na wniosek radnych w sprawie odwołującego go referendum. Oświadczenie Macieja Kobylińskiego to bezpardonowy atak, obrażający przeciwników politycznych. Znak czasu?

Wszystko, co czytamy w oświadczeniu prezydenta Słupska, umyka jakiejkolwiek definicji. Bliżej tu do kabaretu niż do polityki. Potwierdza to przypuszczenia, że w przyszłości możemy oczekiwać na politycznym szczeblu lokalnym ucieczki od merytorycznej dyskusji w takim właśnie kierunku. Jeśli jednak polityczna pierwsza liga tak postępuje, to czego można oczekiwać od polityków lokalnych? Coraz trudniej uwierzyć, że wrócimy do cywilizowanych zasad kultury politycznej.

Wyciąganie opozycyjnej radnej "amoralnego zachowania w latach siedemdziesiątych" jest przejawem braku kultury...

Zarzut dotyczy sytuacji sprzed 40 lat, czyli epoki średniego Gierka. Zastanawiam się, kto jeszcze pamięta jakieś prywatne sprawy sprzed czterech dekad, wyjazdy na wakacje, problemy osobiste.

Opłaca się pamiętać?

Pojawia się pytanie, skąd prezydent Słupska mógł znać plotki na temat intymnego życia swoich przeciwników. Oznaczać to mogło, że od dawna zbierane były haki, wszelkie informacje, które w pewnym momencie - tak jak w tej sytuacji związanej z wnioskiem o referendum - obniżą autorytet przeciwnika. Obawiam się, że przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi będziemy coraz częściej odbiorcami takich hakowych informacji.

Czuję się tak, jakbym oglądała powtórkę popularnego serialu "Ranczo".

Niestety, film ten momentami jest artystycznym odbiciem rzeczywistości. Walcząc o utrzymanie się przy władzy, politycy różnych szczebli coraz rzadziej nakładają białe rękawiczki. Liczy się wyrazistość, a ją można zdobyć, posługując się ostrymi, czasem nawet brutalnymi wypowiedziami.

Trudno zrozumieć brutalność, gdy wybory dotyczą rządzenia miastem lub gminą. Mieszkańcy powinni raczej czekać na pozytywny przekaz.

Wielka polityka schodzi coraz niżej. Rady miast zostały podzielone przez partie polityczne, które przenoszą na sesje miejskie lub gminne metody walki ze szczytów. Popularność referendów, odwołujących prezydentów na krótko przed wyborami samorządowymi, jest próbą liczenia głosów przez poszczególne partie.

Czy to oznacza, że w najbliższym sezonie wyborczym czeka nas grzebanie w politycznym szambie?

Wśród wielu rodaków popularnością cieszą się tabloidy, które żerują na instynktach. Czytelnicy lubią przeczytać na pierwszej stronie niezbyt pozytywne i pokoloryzowane informacje na temat ludzi znanych, popularnych. To się przenosi również na sferę polityczną. Gdyby prezydent Słupska w odpowiedzi na wniosek o referendum napisał merytoryczny tekst, zawierający spis jego osiągnięć, jego list nie spotkałby się z takim zainteresowaniem jak opublikowane w ubiegłym tygodniu oświadczenie.

[email protected]

Przeczytaj najnowsze oświadczenie prezydenta Słupska, Macieja Kobylińskiego.

"Nie jestem dumny z mego oświadczenia z 2 sierpnia br. Zrobiłem coś takiego po raz pierwszy i oby ostatni w życiu. Ale nie cofam ani jednego słowa. To po prostu prawda poparta dokumentami, wyrokami czy też relacjami świadków.
Euforyczna radość, jaka opanowała owych radnych po przegłosowaniu uchwały o referendum, do końca otworzyła mi oczy. Ci ludzie cieszyli się, że udało im się zaszkodzić miastu i mnie osobiście. To było straszne, coś się we mnie załamało. Dlatego napisałem to oświadczenie. Słupszczanie muszą wiedzieć, kto Ich reprezentuje, co to są za ludzie. Przez całe lata - powodowani najniższymi uczuciami - donosili na mnie do wszelkich możliwych władz i instytucji. Spowodowali kilkanaście postępowań karnych, z których żadne nie zakończyło się nawet postawieniem zarzutów."

Maciej Kobyliński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki