Wspaniałe chłopaki - mówi ze łzami w oczach 84-letnia Kazimiera Michałowska ze Sławna. - Bardzo się cieszę, że młodzi robią coś takiego pięknego, co także ogromnie chwyta za serce.
Pani Kazimiera jest prababcią chłopca i wspólnie z jego rodzicami żegnała wczoraj dwóch 21-latków. Ich rajd rozpoczął się w sercu Sławna, na placu im. kardynała Stefana Wyszyńskiego. Plan mają taki, że w ciągu 25 dni objadą rowerami całą Polskę wzdłuż jej granic. Da to 3750 km.
- Do wyprawy przygotowywaliśmy się przez ostatnie pół roku trenując jazdę na rowerach a także różne ogólnorozwojowe sporty - mówi 21-letni Jacyno. - Kondycja i zdrowie nam dopisują.
- Średnio dziennie pokonamy 150 km - dodaje 21-letni Seniuk. - Przez pierwsze dwa dni wyprawy będzie to po około 220 km, ale będą też etapy po ponad 300 km i prawie 500 km.
Nocować mają w namiotach. Obaj liczą, że zdołają się zmieścić w zaplanowanych 25 dniach.
- Najbardziej obawiamy się niekorzystnej aury. Ona może wydłużyć nasze przedsięwzięcie, które nazwaliśmy: Trip dookoła Polski - mówi Jacyno.
Wyliczają, że mają nadzieję, że 5 zł [to teoretyczna kalkulacja, bo potrzebne są realne wpłaty przez str. internetową: www.domore.pl] za każdy przejechany kilometr jest dobrą stawką i dzięki temu uda się im uzyskać potrzebną dla Maksa kwotę - 18 750 zł.
- Życzę powodzenia i wytrwałości - mówił tuż przed początkiem wyprawy wiceburmistrz Mieczysław Grabowski, który następnie obu studentów po ojcowsku wyściskał. Żegnała ich także najbliższa rodzina i spontanicznie przybyli na plac kard. Wyszyńskiego mieszkańcy Sławna. Start wyprawy był o godzinie 8. A później wyjazd na trasę i m.in. przejazd przez: Ustkę, Grabno, Bydlino, Słupsk, Łebę, Juratę, Hel. W sobotę mają dotrzeć m.in. do: Pucka, Gdyni, Gdańska, Elbląga, Fromborka. I tak dalej aż do ostatniego etapu: Dziwnowa, Rewala, Niechorza, Kołobrzegu, Dąbek, Darłowa i Sławna.
Jak studenci Akademii Pomorskiej opisują swój początek przygody rowerowej?
- W moim wykonaniu zaczęła się ona dwa, może trzy lata temu - opisuje Tomasz Jacyno. - Wtedy wygrałem rower górski, regularnie jeździłem w trasy najpierw po 10 km, a potem 30 km. Następnie obrałem trasę na 42 km i pokonywałem ją w wakacje praktycznie codziennie. Kolejno największym wyczynem był trip do Kołobrzegu. To jest 230 km w obie strony.
- Odkąd pamiętam zawsze lubiłem jeździć na rowerze, ale nigdy spokojnie - mówi z kolei Bartosz Seniuk.- Zawsze musiała to być szybka i niebezpieczna jazda, co oczywiście przełożyło się na powstanie wielu blizn. Nigdy wcześniej nie myślałem, że sprawię sobie rower szosowy i śmieszny obcisły strój kolarski, niegdyś tak przeze mnie postrzegany, i będę tak pokonywał coraz większe odległości. Ale stało się inaczej i cieszę się z tego.
Obaj podkreślają, że celem ich przedsięwzięcia jest także pokazanie młodzieży, że w dobie komputerów można zrobić coś fajnego, niekoniecznie tylko siedząc przed monitorem. Warto tu podkreślić, że 21-latkowie sami wystarali się o sponsorów, którzy wspierają ich wyjazd finansowo m.in. poprzez zakup np. specjalistycznego obuwia rowerowego.
- Przyszli, zaprezentowali co chcą zrobić i w jaki sposób oraz dodali, że dzięki temu chcą pomóc 6-latkowi ze Sławna - mówi Wojciech Ludwikowski, prezes Wodociągów i Kanalizacji w Sławnie. - I zdecydowaliśmy, że nasza spółka ich wesprze, bo warto dopingować takie działania.
Wsparcia udzieliło również miasto Sławno, prywatne firmy, czy Darłowska Lokalna Organizacja Turystyczna.
- Wymiar tej wyprawy jest też taki, że dużo się o niej mówi, a więc jest to także świetna promocja nadmorskiego powiatu sławieńskiego - ocenia Jarosław Lichacy, prezes Dar-LOT.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z wyliczeniami 21-latków, to zakończą oni wyprawę w Sławnie 29 lipca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?