Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze wróciły na Pomorze? Sprawdzi to policja

Szymon Zięba
KMP Gdynia
W jednym ze sklepów w Gdyni policja zabezpieczyła niedozwolone środki, które były sprzedawane jako "dodatek do piasku" i "rozpałka do pieca".

Śledczy - jak wyjaśniają - mieli uzasadnione podejrzenia, że w jednym z punktów handlowych w centrum miasta sprzedawano tzw. "dopalacze". W sumie zabezpieczono 53 sztuki podejrzanych produktów.

- W wyniku podejrzenia, że do obrotu mogą być wprowadzane tzw. środki zastępcze skontrolowaliśmy jedno ze stoisk w punkcie handlowym. Zabezpieczyliśmy trzy rodzaje produktów, łącznie 53 sztuki, które już zostały przekazane do badań- tłumaczy Alina Hamerska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.

Jak wyjaśnia kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, szczegółowa analiza laboratoryjna wykaże, na ile szkodliwe dla ludzkiego zdrowia mogły być oferowane do sprzedaży produkty.

- To może przesądzić o konsekwencjach dla przedsiębiorcy prowadzącego sklep.

Sklep, decyzją Inspekcji Sanitarnej, zamknięto na trzy miesiące. Kilka miesięcy temu wojewoda doprowadził do zamknięcia punktów, które miały oferować dopalacze. Trzy ze sklepów znajdowały się na terenie Gdańska. Jeden natomiast - w Tczewie. Czy gdyński "przypadek" można wiązać z poprzednią działalnością ?

- Nie jest to ten sam podmiot prawny , który poprzednio stał za wprowadzaniem do obrotu środków zastępczych. Nie jest to również ten sam właściciel firmy - podkreśla Hamerska. - Od czasu zamknięcia sklepów, tj. od stycznia br.nie mieliśmy sygnałów o powrocie "dopalaczy". To pierwszy i jak do tej pory jedyny sygnał.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki