Na łamach „Dziennika Bałtyckiego” prof. Golon poinformował o tej decyzji już w poniedziałek, 11 stycznia. Debata jest inicjatywą samego prezydenta Wałęsy. W liście, skierowanym 8 stycznia do dyrektora Golona, napisał on: „Mając na względzie prawdę historyczną, powołując się na właściwą rolę IPN, a jednocześnie trwającym nieustannie stalkingiem, tak w tradycyjnych środkach przekazu medialnego, jak i w przestrzeni internetowej, proponuję publiczny finał sprawy tzw. Bolka z moim udziałem”.
Lech Wałęsa chce "publicznego finału sprawy Bolka"
Debata odbędzie się nie wcześniej niż w marcu. Jej uczestnicy spotkają się w siedzibie gdańskiego oddziału IPN. Debatę moderować miałby dziennikarz. Lista uczestników tej dyskusji dopiero powstaje. W swoim liście Lech Wałęsa wskazał na Grzegorza Brauna, reżysera filmu dokumentalnego „Plusy dodatnie, plusy ujemne”. Gotowość udziału, w odpowiedzi na upubliczniony w internecie list Lecha Wałęsy, zgłosił na swoim facebookowym profilu dr Sławomir Cenckiewicz, współautor, razem z Piotrem Gontarczykiem, wydanej przez IPN w 2008 r. książki „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”. Pozycja ta była pierwszą w tym stopniu udokumentowaną próbą opisania relacji pomiędzy Lechem Wałęsą a Służbą Bezpieczeństwa. Krzysztof Wyszkowski, któremu Lech Wałęsa wytaczał sprawy sądowe za wypowiedzi, przypisujące Wałęsie współpracę z SB, w poniedziałkowym wydaniu „Dziennika Bałtyckiego” powiedział, że jeszcze nie wie, czy wziąłby udział w podobnej debacie. Wczoraj w rozmowie z Wirtualną Polską zadeklarował, że gotów byłby się w niej jednak pojawić. - Mógłbym z litości wyrazić zgodę na wysłuchanie jego spowiedzi i przyjąć zaproszenie - powiedział Wyszkowski.
Krąg osób, które wypowiadały się publicznie na temat „sprawy Bolka”, zatem mogłyby w takiej debacie wziąć udział, jest szeroki. Poza Grzegorzem Braunem, Sławomirem Cenckiewiczem, Piotrem Gontarczykiem i Krzysztofem Wyszkowskim jest też grupa historyków, zajmujących się dziejami Solidarności, m.in. prof. Andrzej Friszke, prof. Antoni Dudek czy prof. Andrzej Paczkowski. - Propozycję udziału w debacie przyjąłbym bez entuzjazmu, ale też jednak z zainteresowaniem - powiedział ten ostatni „Dziennikowi Bałtyckiemu”. - Nie sądzę, by podobna debata mogła coś nowego przynieść - dodał historyk.
Przed gdańskim oddziałem IPN stoi nie tylko zadanie stworzenia listy uczestników, ale także przygotowania scenariusza dyskusji. Lech Wałęsa w swoim liście zastrzegł sobie prawo do tego, by mógł odnieść się do każdej wypowiedzi swoich oponentów.
Debata będzie rejestrowana, a jej przebieg, wedle wstępnych deklaracji IPN, będą mogli śledzić dziennikarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?